Oprócz Polski są to: Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Węgry, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Hiszpania, Szwecja, Niemcy i Słowacja. Paduraru podkreśliła, że trwa weryfikacja tego, gdzie mogło trafić mięso z nielegalnego uboju, więc ta lista może się jeszcze zmienić.
Rzeczniczka podkreśliła, że KE pozostaje w bliskim kontakcie z polskimi władzami, a sprawa jest badana. Wskazała, że wycofywanie mięsa z obrotu i jego utylizacja trwa.
W poniedziałek do Polski przylecą inspektorzy KE, aby zbadać sprawę nielegalnego uboju krów. Ich misja potrwa do 8 lutego.
Chodzi o nielegalny ubój chorych krów, który został pokazany kilka dni temu w reportażu TVN. Odbywał się on w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka.
W czwartek w tej sprawie wypowiedział się unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis. "Moje służby pozostają w stałym kontakcie z polskimi władzami. Uważnie śledzę tę sprawę i poprosiłem inspektorów z mojego zespołu, aby w poniedziałek byli w Polsce i ocenili sytuację na miejscu" - poinformował.
Komisarz wezwał też polskie władze do zastosowania "skutecznych, szybkich i odstraszających kar" wobec sprawców.
W czwartek Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk informował na konferencji prasowej, że mięso z nielegalnego uboju trafiło do 10 krajów oraz do ponad 20 punktów w Polsce. Jest ono obecnie wycofywane; mięso w sklepach jest bezpieczne.
Na prośbę KE Polska uruchomiła 29 stycznia system szybkiego ostrzegania dotyczący żywności i paszy oraz poinformowała państwa członkowskie o wydarzeniach. System ten pozwala na śledzenie transportu mięsa i wycofywanie go z obrotu. Polskie władze poinformowały też KE, że rzeźnia została zamknięta.
Według unijnego prawa, przed ubojem wszystkie zwierzęta muszą przejść kontrolę w obecności lekarza weterynarii. Mięso musi zostać poddane badaniu przez lekarza weterynarii także bezpośrednio po uboju. Mięso nie może zostać uznane za zdatne do spożycia, jeżeli zwierzę cierpi na choroby. Wszelkie mięso przeznaczone do spożycia przez ludzi, w przypadku którego nie ma pełnej gwarancji zgodności z przepisami UE, musi zostać natychmiast wycofane z rynku, zwłaszcza gdy nie ma pewności, że nie stanowi ono zagrożenia dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego.
Skomentuj artykuł