Uwaga: dziś również gwałtowne burze i ulewy
Nawałnica, która wczoraj wieczorem przeszła przez centralną i południową Polskę zebrała poważne żniwo: zalane ulice, podtopione domy, zniszczone samochody. Sparaliżowanych zostało wiele miast. Nie obyło się bez ofiar - w wyniku porażenia piorunem zginął mężczyzna, a drugi został ranny. Dziś sytuacja moze się powtórzyć - ostrzegają meteorolodzy.
Nawałnice przeszły także nad południową częścią kraju. W Mokrej k. Jarosławia (woj. podkarpackie) dwaj mężczyźni zostali porażeni piorunem. - Obaj pracujący przy budowie autostrady mężczyźni przed deszczem schronili się pod drzewem. Jednego z nich piorun poraził śmiertelnie. Jego kolega trafił do szpitala, nie pamięta jednak zdarzenia - poinformował rzecznik podkarpackiej policji, Paweł Międlar.
Na Podkarpaciu gwałtowne burze w piątek pojawiły się głównie w okolicach Przemyśla, Lubaczowa, Jarosławia, Przeworska i Leska. Uszkodziły m.in. most w Majdanie Sieniawskim k. Przeworska. - Podtopienie mostu sprawiło, że droga wojewódzka nr 835 między Tarnogórą a Sieniawą jest nieprzejezdna. Utrudnienia mogą potrwać kilka dni - dodał rzecznik policji.
Według dyżurnego podkarpackiej straży pożarnej, ratownicy wyjeżdżali do ok. 80 interwencji związanych z gwałtownymi burzami. Najczęściej usuwają połamane drzewa, pompują wodę z podtopionych piwnice lub usuwają naniesione przez burze kamienie na drogi.
W Krakowie wystarczyło kilkanaście minut by burza sparaliżowała miasto. Tam poza deszczu spadł również grad. Strażacy byli wzywani kilkadziesiąt razy - przede wszystkim do połamanych drzew blokujących drogi oraz podtopień.
Gwałtowna burza przeszła także nad zalewem Dziećkowice w Chełmie Śląskim. Silny wiatr do góry nogami przewrócił tam trzy łódki. Inne zostały podziurawione bądź poobijane. Jak mówią świadkowie, przez 20 minut łódki latały w powietrzu na wysokości półtora metra.
Intensywne ulewy dotknęły również powiat Lwówek Śląski. Wylał tam potok Osowina. Podtopionych zostało tam ok. 60 domów w czterech miejscowościach: Skorzynice, Zbylutów, Chmielno i Żerkowice. Skutki nawałnicy usuwao 20 jednostek straży pożarnej.
Skomentuj artykuł