W oczekiwaniu na beatyfikację ks. Popiełuszki

Ok. 50 tysięcy wiernych oczekuje po godz. 10.00 na pl. Piłsudskiego w Warszawie na uroczystości beatyfikacyjne ks. Jerzego Popiełuszki. Msza św. ma się rozpocząć o godz. 11.

"Na placu zgromadziło się już ok. 50 tys. wiernych. Jest spokojnie" - powiedział PAP w niedzielę rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński.

Policja apeluje, by uważać na osoby starsze i dzieci, w tłumie latwo mogą się bowiem zagubić.

Zaznaczył jednak, że już doszło do pierwszego zagubienia. "Ok 80-letnia pani zgubiła swoją grupę. Opiekują się nią policjanci, próbujemy ustalić z kim przyjechała" - powiedział rzecznik.

Zaapelował, by szczególnie uważać nie tylko na dzieci ale też starsze osoby. "W tak dużym tłumie bardzo łatwo się zgubić. Powinni mieć przy sobie kartkę z imieniem, nazwiskiem, adresem, danymi grupy" - podkreślił Karczyński.

Policjanci są m.in. na trasach wjazdowych do Warszawy i w centrum miasta, gdzie rozpoczną się uroczystości. Kierują przyjeżdżających na specjalnie wyznaczone parkingi, kierują ruchem.

Jak zaznaczył Karczyński, w związku z uroczystościami utrudnienia w ruchu będą zarówno w centrum Warszawy jak i na trasie przejścia procesji. Rzecznik zaapelował, by słuchać poleceń policjantów i jeśli to możliwe, korzystać z komunikacji miejskiej.

Wielu pielgrzymów jechało na mszę beatyfikacyjną ks. Jerzego Popiełuszki w nocy, z odległych od Warszawy miast i wsi. Według policji, ok. godz. 7 na placu Piłsudskiego było ok. tysiąca osób, ale z minuty na minutę jest ich coraz więcej.

Ci, którzy są już na pl. Piłsudskiego, szukają swoich sektorów - pomagają im w tym m.in. harcerze, żołnierze i policjanci. Wiele osób niesie ze sobą transparenty z hasłem ks. Popiełuszki: "Zło dobrem zwyciężaj". Z plecaków pielgrzymów wystają karimaty, wielu niesie składane krzesełka.

Sektory powoli zapełniają się ludźmi, ale wielu przyjezdnych zajęło też miejsce w pobliskim parku. Przed wystawionym tu telebimem stoją krzesełka, na których siedzą pielgrzymi m.in. z Piły. "Przyjechaliśmy o 4 rano do Warszawy. Autokar został na parkingu przy stacji metra, czekaliśmy tam do godz. 5, bo wtedy ruszyło metro i jesteśmy tu od godziny" - powiedziała PAP 25-letnia Magda.

Większość osób przybyła do Warszawy w ramach zorganizowanych grup pielgrzymkowych z parafii. Przy galerii Zachęta w góralskich chustach siedzą panie Zofia i Helena z Zakopanego. "Wyruszyliśmy zorganizowaną grupą z parafii o północy, dojechaliśmy godzinę temu. Autokar stanął pod Pałacem Kultury i Nauki" - powiedziały.

Podczas mszy św. a następnie kilkugodzinnej procesji z relikwiami ks. Jerzego do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, porządku będzie pilnować ok. tysiąca funkcjonariuszy.

Policjanci są m.in. na trasach wjazdowych do Warszawy i w centrum miasta, gdzie rozpoczną się uroczystości. Już teraz kierują przyjeżdżających na specjalnie wyznaczone parkingi.

Jak zaznaczył Karczyński, w związku z uroczystościami utrudnienia w ruchu będą zarówno w centrum Warszawy jak i na trasie przejścia procesji. Rzecznik zaapelował, by słuchać poleceń policjantów i jeśli to możliwe, korzystać z komunikacji miejskiej.

Mszy na pl. Piłsudskiego będzie przewodniczyć delegat papieża Benedykta XVI abp Angelo Amato, który odczyta jego list apostolski ogłaszający wyniesienie ks. Jerzego na ołtarze. Następnie zostaną wniesione relikwie nowego błogosławionego i odsłonięty obraz z jego wizerunkiem.

Msza ma trwać dwie godziny. Będzie ją koncelebrować ok. 100 biskupów i 1600 kapłanów. Na uroczystości zostali zaproszeni przedstawiciele najwyższych władz państwowych, parlamentu, samorządu, władze miasta oraz liczni goście z kraju i zagranicy.

Po mszy rozpocznie się procesja. 12-kilometrowa trasa wiedzie od pl. Piłsudskiego, Traktem Królewskim do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Na poszczególnych odcinkach przedstawiciele różnych środowisk oraz parafii będą nieść relikwie i obraz beatyfikacyjny namalowany przez lubelskiego artystę Zbigniewa Kotyłło.