W środę decyzje personalne; w czwartek Sejm o "aferze hazardowej"

Sejm w czwartek wysłucha informacji rządu na temat prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej. Wniosek o to złożył klub PO. We wtorek informację w tej sprawie na posiedzeniu rządu przedstawił szef Komitetu Rady Ministrów Michał Boni. Premier Donald Tusk zapowiedział, że wszelkie decyzje personalne przedstawi na specjalnej konferencji prasowej w środę.

Tusk we wtorek wieczorem wziął udział w posiedzeniu klubu PO w sprawie tzw. afery hazardowej. Wchodząc do Sejmu, premier powiedział dziennikarzom, że w środę poinformuje o decyzjach personalnych i przedstawi "kompletną informację" o działaniach, jakie zamierza podjąć w całej sprawie. "Trzeba sięgnąć do całej prawdy. (...) Trzeba będzie rozstrzygnąć ostatecznie sprawę nadużywania służb specjalnych do działań politycznych" - oświadczył.

Po zakończeniu posiedzenia klubu Grzegorz Dolniak powiedział dziennikarzom, że jako pełniący obowiązki szefa klubu, zapewnił premiera o wsparciu i zaufaniu posłów. "Zapewniłem premiera, że może liczyć na wsparcie klubu parlamentarnego, że klub zaufa panu premierowi nawet w sytuacji, kiedy to będą trudne decyzje" - podkreślił Dolniak. Jak dodał, obecna sytuacja jest trudna, ale Platformą ją przetrwa. "To, co nie zabija, wzmacnia" - mówił.

Od kilku dni sceną polityczną wstrząsają informacje o tzw. aferze hazardowej. Szef CBA Mariusz Kamiński poinformował o niej najwyższe władze państwowe, pisząc, że zagrożony jest interes ekonomiczny państwa. Dwaj politycy PO - Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski, którzy mieli lobbować w sprawie tzw. ustawy hazardowej - stracili stanowiska.

Media spekulują o możliwych kolejnych dymisjach - wymienia się w tym kontekście ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę i wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. Z kalendarium jakie przekazało mediom we wtorek CBA wynika, że w połowie sierpnia Kamiński mówił Tuskowi, że w sprawie projektu ustawy hazardowej należy wyjaśnić rolę: wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetyny oraz wiceministra finansów Jacka Kapicy.

Klub PiS w wydanym we wtorek wieczorem oświadczeniu zażądał od premiera "natychmiastowego zdymisjonowania": szefa MSWiA Grzegorza Schetyny, ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy oraz wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. "Dymisje tych osób, są oczywiste w świetle norm jakie powinny obowiązywać w demokratycznym państwie. Tylko takie postępowanie zapewni bezstronny przebieg działań procesowych, zmierzających również do wyjaśnienia roli jaką w całej sprawie pełnił szef rządu Donald Tusk" - napisano w oświadczeniu.

We wtorek Prokuratura w Rzeszowie zarzuciła Mariuszowi Kamińskiemu nadużycie uprawnień i kierowanie niezgodnymi z prawem działaniami CBA w sprawie afery gruntowej za co grozi do 8 lat więzienia.

Kamińskiego broni Prawo i Sprawiedliwość. Europoseł PiS Zbigniew Ziobro ocenił, że zarzuty prokuratury to odwet i zemsta za wykrycie przez CBA "wielkiej afery kryminalno-korupcyjnej", w której uwikłani są najbardziej prominentni politycy PO, najbliżsi współpracownicy Donalda Tuska.

Tymczasem wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (Lewica) uważa, że Kamiński nigdy nie powinien zostać szefem CBA. Stanisław Żelichowski (PSL) podkreśla, że na czele służb specjalnych nie może stać człowiek z zarzutami prokuratora.

Jeszcze zanim prokuratura postawiła Kamińskiemu zarzuty rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że dymisja Kamińskiego nie jest wykluczona, ale nie jest też przesądzona. Na popołudniowej konferencji prasowej Graś nie chciał mówić o przyszłości Kamińskiego. Zapowiedział, że premier w środę będzie odpowiadał na wszystkie pytania polityczne. Nie ma też - jak poinformował - jeszcze następcy Mirosława Drzewieckiego na stanowisku ministra sportu.

Politycy PO uważają, że Kamiński po postawieniu mu zarzutów powinien stracić stanowisko, choć podkreślają, że zdecyduje o tym Donald Tusk. "Szefem instytucji do walki z korupcją nie może być osoba, która ma tego typu zarzuty prokuratorskie. Zwłaszcza, że PiS zawsze twierdziło, że - jeśli ktoś ma zarzuty - to nie będzie czekać na wyrok sądu, tylko dymisjonować" - mówił wicemarszałek Stefan Niesiołowski. Jego zdaniem, gdyby Kamiński miał "odrobinę przyzwoitości, honoru", to sam powinien dawno ustąpić.

Tymczasem według posła Platformy Janusza Palikota, prezydent Lech Kaczyński, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz szef CBA Mariusz Kamiński działają "w zmowie", aby doprowadzić do upadku rządu Donalda Tuska. "Istnieje zorganizowana grupa polityczna, którą kieruje Jarosław Kaczyński, a jej celem jest - poprzez nadużycia władzy - obalenie normalnie wybranego rządu" - podkreślił. Jak dodał, oczekuje od prokuratury aresztowania Kamińskiego.

"Widać wyraźnie, i widzi to nawet dziecko, że jest koordynacja zachowań pomiędzy Kancelarią Prezydenta, szefem opozycji i szefem CBA. Jest to powiązane z obroną własnej osoby przez Mariusza Kamińskiego. Stała się rzecz straszna - CBA zostało skompromitowane i zaangażowane do walki politycznej" - powiedział Palikot.

Pojawiły się wypowiedzi, m.in. polityków PO, że pomysł nałożenia na branżę hazardową dopłat - które miały być wykorzystane przy finansowaniu organizacji Euro2012 - pojawił się za czasów rządów PiS, i że wówczas w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej przepis dotyczący dopłat pojawiał się i znikał. Wymieniany w tym kontekście szef klubu PiS Przemysław Gosiewski oświadczył, że wystąpi do sądu przeciwko wszystkim, którzy będą sugerować, że w jakikolwiek sposób "nieformalnie, pod naciskiem grup lobbingowych" wpływał na kształt regulacji prawnych dotyczących działalności hazardowej.

Gosiewski zwrócił się do marszałka Sejmu o rozszerzenie porządku obrad Izby o punkt, w którym Mariusz Kamiński przedstawiłby informację na temat działań w związku z projektem zmian w "ustawie hazardowej" oraz o przeprowadzenie debaty i utajnienie obrad. Pomysł krytykuje Platforma. "Czy informacja rządu nie jest dostateczna? Czy premier rządu nie ma legitymacji, aby mówić również o ustaleniach CBA?" - podkreślał Grzegorz Dolniak (PO).

PO wieczornym posiedzeniu Prezydium Sejmu marszałek Bronisław Komorowski poinformował dziennikarzy, że porządek obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu zostanie rozszerzony o sprawę tzw. afery hazardowej. Komorowski zapowiedział, że w czwartek - na wniosek PO - posłowie wysłuchają informacji premiera o przebiegu prac nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych.

Kolejne oświadczenie w sprawie "afery hazardowej" złożył Chlebowski. Zarzucił on CBA, że - w kontekście tzw. afery hazardowej - wykorzystuje media do realizacji celów politycznych. Powtórzył, że żałuje słów użytych w "prywatnej rozmowie" z biznesmenami, podkreślając, że nigdy nie próbował wcielić ich w życie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W środę decyzje personalne; w czwartek Sejm o "aferze hazardowej"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.