W Warszawie zagłosował Grzegorz Napieralski
Napieralski wraz z żoną Małgorzatą głosował w niedzielę przed południem w obwodowej komisji wyborczej nr 236 przy ulicy Korotyńskiego na stołecznej Ochocie. "Te wybory są bardzo ważne, powinniśmy brać w nich udział, bo od naszego głosu zależy bardzo dużo - kto zostanie prezydentem, czyli, jakie będzie państwo przez najbliższe pięć lat" - podkreślił Napieralski.
Szef Sojuszu dodał, że ma nadzieję, iż frekwencja w drugiej turze wyborów będzie wyższa niż ta, przed dwoma tygodniami. "Wierzę głęboko, że chociaż są wakacje, to Polacy ruszą do urn wyborczych" - zaznaczył lider SLD.
W opinii Napieralskiego, bardzo prawdopodobne jest, że różnica punktowa między Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim będzie niewielka. "Wierzę jednak, że po tych wyborach przynajmniej jedna obietnica zostanie spełniona, że zakończy się wielka wojna między PiS i PO, bo od tych dwóch partii będzie bardzo dużo zależało" - oświadczył.
Skomentuj artykuł