Warszawa: 10 rannych w zamieszkach
10 osób, w tym dwóch Rosjan, Niemiec i siedmiu Polaków, zostało - według wstępnego bilansu policji - rannych w burdach, do których doszło w Warszawie podczas przemarszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Do Warszawy w trybie pilnym jedzie doradca prezydenta Rosji.
Policja do tej pory zatrzymała 56 chuliganów. Jak poinformował PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, obecnie analizowane są zapisy z monitoringu, tak by zatrzymać wszystkich pseudokibiców biorących udział w zamieszkach.
W związku z ekscesami, do jakich we wtorek doszło przed Stadionem Narodowym przed meczem Polska-Rosja, do Warszawy w trybie pilnym udał się doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka Michaił Fiedotow.
Poinformował o tym sam Fiedotow, dzwoniąc z lotniska Szeremietiewo do radia Echa Moskwy, którego gościem miał być wieczorem.
- Napływają niepokojące informacje o konfliktach między kibicami dwóch krajów. Trzeba rozładować sytuację i nie dopuścić do ekscesów - oświadczył doradca Władimira Putina. - Jest to dla nas bardzo ważny mecz. Jest tam bardzo wielu naszych kibiców - dodał.
Według rosyjskich mediów policja użyła armatek wodnych, gazu i gumowej amunicji, by rozproszyć polskich fanów, którzy koło stadionu zaatakowali kibciców z Rosji, idących na mecz.
Redaktor naczelny Echa Moskwy Aleksiej Wieniediktow ocenił, że to, co wydarzyło się przed stadionem jest niedopuszczalne, gdyż - jak podkreślił - rosyjscy fani mieli zgodę władz Warszawy na przejście w grupie.
Wieniediktow, jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy w Rosji, zauważył, że w rosyjskiej kolumnie były też osoby z białymi wstążkami przy ubraniach, noszonymi w FR przez przeciwników Putina.
Szef Echa Moskwy zaznaczył, że idący byli atakowani i obrażani przez polskich fanów. Wyraził też ubolewanie, że "media w Rosji i Polsce podgrzewały całą tę historię". - Wszystko to jest obrzydliwe - oświadczył.
Redaktor naczelny Echa Moskwy przypomniał, że "bez względu na to, co pisze polska i rosyjska prasa, Rosjanie są gośćmi w Polsce".
Polska policja podała, że po zamieszkach, do których doszło podczas przemarszu fanów rosyjskiej drużyny na Stadion Narodowy w Warszawie, zatrzymano 56 osób - polskich i rosyjskich pseudokibiców. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski poinformował PAP, że grupa ok. 100 chuliganów, zarówno polskich jak i rosyjskich, próbowała doprowadzić do konfrontacji. Policjanci do tego nie dopuścili. 10 osób zostało rannych.
Skomentuj artykuł