"Ważne, byśmy po tej powodzi nie opuścili rąk"

"Ważne, byśmy po tej powodzi nie opuścili rąk"
Tusk oglądał w piątek rano w Lanckoronie grunty przeznaczone pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / wab

Lanckorona jest miejscem, z którego chcielibyśmy zrobić model dobrego i skutecznego działania po klęsce powodzi, czy towarzyszącej jej klęsce osuwiskowej - powiedział w piątek w Lanckoronie premier Donald Tusk.

Razem z szefem MSWiA Jerzym Millerem i władzami gminy Tusk oglądał w piątek rano w Lanckoronie grunty przeznaczone pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych.

Podczas spotkania z powodzianami Tusk podkreślał, że Lanckorona to miejsce, gdzie "widać było wyraźnie, że pomoc, jaką oferujemy terenom poszkodowanym przez powódź, może być zwielokrotniona, jeśli się dołoży do niej dobra energia ludzi, którzy są na miejscu".

- Czasami łatwiej jest odbudować zniszczony dom, niż poczucie wspólnoty, optymizm, czy nadzieję - ocenił premier. - Było dla mnie rzeczą bardzo ważną, byśmy po tej powodzi nie opuścili rąk - podkreślił.

DEON.PL POLECA

Jak mówił, usuwanie skutków powodzi to nie tylko kwestia pieniędzy, choć one są też bardzo potrzebne, ale potrzebne są też - dodał - "serce i energia". Tusk zaznaczył, że Rada Ministrów wyznaczyła 14 miejsc w Polsce do specjalnej pomocy rządowej w związku z powodzią.

Premier Donald Tusk powiedział, że jest szansa, aby każdy, kto w wyniku osuwisk spowodowanych powodzią stracił dom w Lanckoronie, pod koniec przyszłego roku mógł zamieszkać w nowym domu, o standardzie podobnym do średniej tego, co zostało utracone.

- Środki na odbudowę mieszkań się znajdą, nie w jakimś super standardzie, ale w takim, który pozwala na zamieszkanie w godnych warunkach. To sfinansujemy w całości. Potrzebna jest też - jeśli macie ją w sobie - akceptacja dla tego działania, tak żeby przyjąć wspólny sposób postępowania - powiedział Tusk na piątkowym spotkaniu z mieszkańcami Lanckorony.

Premier poinformował, że w przypadku Lanckorony i kilku innych miejsc w Polsce - jeśli taka będzie wola mieszkańców - zostanie podjęta decyzja o przeniesieniu danego osiedla na inne miejsce. Jak dodał, w takim wypadku, mieszkańcy Lanckorony, nie będą musieli wypełniać wniosków o pomoc do wysokości 100 tys. zł, bo - jak zauważył szef rządu - za te pieniądze nie uda się odbudować domów.

- Musimy wspólnie postanowić, że - jeśli budujemy nowy dom dla każdego z państwa - to wtedy niestety, to trzeba uznać, że (poprzedni dom) nie będzie już miejscem do zamieszkania - dodał premier.

Tusk ocenił, że jest szansa, aby każdy, kto stracił dom, pod koniec przyszłego roku już mieszkał w nowym domu o standardzie podobnym do średniej tego, co mieszkańcy stracili. - Będziemy finansowali tylko średni standard, taki, którzy inni też dostaną - zaznaczył.

- Rząd będzie finansował wszystko to, co straciliście. Wspólnie zastanowimy się, jak zdobyć dodatkowe fundusze na poprawę sytuacji in plus, w porównaniu do tego, co było przed powodzią, przed osuwiskami. Gmina otrzyma także środki na to, żeby naprawić to, co nie jest prywatne, tylko samorządowe - zapowiedział Tusk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ważne, byśmy po tej powodzi nie opuścili rąk"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.