Polski ksiądz pozwany za kontrowersyjne kazanie. Przeprosiny nie wystarczyły
Sąd w Calgary zgodził się w poniedziałek na rozpoczęcie procedury pozwu zbiorowego przeciwko polskiemu księdzu z Edmonton, katolickiej archidiecezji Edmonton i zakonowi misjonarzy oblatów. Pozew wniesiony przez Indiankę Haida, Sphenię Jones, dotyczy negowania historii.
Postępowanie w sprawie pozwu zbiorowego może się zacząć, ponieważ sąd nie przyjął wniosków o odrzucenie pozwu - podał w poniedziałek wieczorem dziennik "The Globe and Mail".
Ksiądz stwierdził, że masowe groby w Kamloops to kłamstwo
Przyczyną pozwu stało się kazanie, które polski ksiądz Marcin Mironiuk wygłosił 18 lipca 2021 r., w języku polskim, w kościele Matki Bożej Królowej Polski w dzielnicy Old Strathcona w Edmonton. W kazaniu tym Mironiuk powiedział, że informacje o nieoznaczonych grobach przy byłych "residential schools", przymusowych szkołach dla Indian, to "kłamstwa" i "manipulacja". Chodziło o to, że pod koniec maja 2021 r. w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej Indianie Tk'emlups te Secwepemc poinformowali o odnalezieniu po badaniu georadarem szczątków 215 dzieci przy takiej właśnie szkole.
Mironiuk mówił też podczas kazania w 2021 r., że wybrał się z kolegą do Kamloops, chcąc zobaczyć "masowe groby", ale nie został wpuszczony przez Indian na cmentarz. Mironiuk twierdził też, że to nie Polacy zamordowali w Jedwabnem w lipcu 1941 r. swoich żydowskich sąsiadów. Wypowiedzi księdza opisał wówczas portal Vice.com.
Przeprosiny archidiecezji i księdza to za mało
Jones uznała, że przeprosiny archidiecezji z 2021 r. i samego księdza to za mało. Chce zorganizować specjalną podróż, podczas której będzie opowiadać o tym, co działo się w szkołach dla Indian. W sądowym komunikacie, cytowanym w poniedziałek w mediach, napisano, że chodzi o pozew o zniesławienie, w imieniu Jones i tych, którzy przeżyli szkoły dla Indian i którzy głośno mówili o przypadkach śmierci dzieci w tych szkołach. Publiczny nadawca CBC podawał, że jeszcze w ub.r. Kościół katolicki zaproponował Jones pozasądową ugodę, ale ona odmówiła.
W 2021 r. archidiecezja Edmonton w komunikacie podkreślała, że "oświadczenia dotyczące wspólnot żydowskich i rdzennych mieszkańców Kanady oraz przymusowych szkół są całkowicie nie do przyjęcia". Dalsze decyzje w sprawie księdza miało podjąć zgromadzenie misjonarzy oblatów, którego Mironiuk jest członkiem. W sierpniu 2021 r. został bezterminowo odsunięty od pełnienia swojej funkcji decyzją arcybiskupa Edmonton Richarda Smitha.
79-letnia obecnie Jones zajmuje się rozwojem kultury i języka swojego narodu. Wzięła m.in. udział jako aktorka w filmie "Sgaaway K'uuna" (ostrze noża), pierwszym filmie nakręconym w całości w języku Haida używanym przez Indian mieszkających na terenie obecnej Kolumbii Brytyjskiej i w społecznościach na wybrzeżu Pacyfiku, aż do San Francisco. Jones jako dziecko miała niewielką styczność z indiańską kulturą, ponieważ jej rodzinie powiedziano, że uczenie dzieci zwyczajów i języka Haida było wbrew prawu. Ona sama trafiła do przymusowej szkoły dla Indian - Edmonton Residential School w Albercie. Jones opowiadała w 2018 r. dziennikarzom CBC, że dzieciom nadano numery, do niej samej zwracano się "702", w szkole były kraty w oknach, a za rozmowę z dziewczynką, która nauczyła jej kilku słów w języku Indian Kri, ukarano ją wyrwaniem trzech paznokci.
Językiem Haida biegle posługuje się nie więcej niż 30-50 osób, podaje strona internetowa Haidalanguage.org.
Tragiczną historię przymusowych szkół dla rdzennych mieszkańców Kanady pierwszy raz udokumentowano w 2015 r., gdy zakończyły się prace Komisji Prawdy i Pojednania na temat prawie 150 lat działania 139 szkół. Komisja określiła w swoim raporcie działalność szkół jako "kulturowe ludobójstwo", opisując niszczenie języka i kultury, prześladowania i przemoc. Ostatnie szkoły, przez które przeszło ok. 150 tys. dzieci, zamykano dopiero w latach 90. XX w. Były one finansowane z federalnego budżetu i prowadzone przez Kościoły katolicki i protestanckie.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł