Więził w warszawskiej rezydencji dwie służące
"Gazeta Wyborcza" / PAP / pz
Kuwejcki dyplomata przez półtora roku więził w warszawskiej rezydencji dwie służące z Filipin - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Obie pracowały siedem dni w tygodniu po 15-16 godzin na dobę. Kuwejtczyk zabrał im paszporty. Płacił 800 zł miesięcznie, ale pieniądze przekazywał rodzinom na Filipinach. We wrześniu przestał płacić.
Po kolejnej scysji z żoną dyplomaty jedna służąca uciekła. Trafiła do schroniska fundacji La Strada.
To pierwszy taki przypadek w Polsce. Okazuje się jednak, że oficjalnie wszystko jest zgodne z prawem i kuwejckiemu dyplomacie nie spadnie włos z głowy.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł