Wzrasta liczba osób odmawiających szczepień profilaktycznych

Wzrasta liczba osób odmawiających szczepień profilaktycznych
(fot. depositphotos.com)
PAP / ms

Z 3 tys. do około 40 tys. wzrosła w latach 2010-2018 liczba osób, które odmówiły szczepień profilaktycznych. To m.in. efekt zjawiska zapomnianych korzyści i wyolbrzymianego ryzyka - uważa prof. Leszek Szenborn z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

W auli Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu w piątek odbyła się konferencja poświęcona problematyce szczepień. Zorganizował ją opolski sanepid. Podczas konferencji poinformowano, że w ostatnich latach liczba osób odmawiających szczepień systematycznie rośnie i w 2018 r. osiągnęła 40 tys.

Według prof. Leszka Szenborna z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oznacza to, że do szkół idą tysiące dzieci nieszczepionych, a to "rodzi realne zagrożenie powstawania ognisk zakaźnych i my to obserwujemy".

DEON.PL POLECA

Dlaczego ludzie się nie szczepią i odmawiają szczepienia swoich dzieci?

"To między innymi efekt zjawiska «zapomnianych korzyści i wyolbrzymionego ryzyka». Dzisiaj dużo mówimy o 800 przypadkach zachorowań na odrę w tym roku. Tymczasem ludzie zapomnieli, że w 1973 r. takich przypadków było 200 tys. Podobnie ze świnką. W mojej klinice jeszcze kilkanaście lat temu, przed wprowadzeniem szczepień, wykonywaliśmy kilkanaście punkcji lędźwiowych dziennie z powodu zapalenia opon mózgowych przy powikłaniach świnki. Brak szczepień można porównać do jazdy po polskich drogach lewą stroną jezdni. Oczywiście, da się to zrobić, ale musimy się liczyć z bardzo poważnymi konsekwencjami" - powiedział prof. Szenborn.

Doktor Marta Rorat z Zakładu Prawa Medycznego w Katedrze Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu zwróciła uwagę, że jeżeli chodzi o wyegzekwowanie obowiązkowych szczepień, polskie prawo jest niewydolne.

Zaznaczyła, że szczepienia w Polsce są obowiązkowe, ale nie przymusowe. Istnieje, powiedziała, procedura administracyjna przewidująca nałożenie na osobę uchylającą się przed obowiązkowym szczepieniem kary, i to "w wysokości pięciu tysięcy złotych, ale jest ona długotrwała i, jak widać po rosnącej liczbie odmów, nie odnosi chyba zakładanych efektów".

Jej zdaniem lepszym rozwiązaniem wydaje się "dotarcie do ludzi z rzetelną informacją o pożytkach szczepienia i uświadomieniu, że tylko odpowiednio wysoki wskaźnik zaszczepienia społeczeństwa jest szansą na uniknięcie powrotu epidemii chorób, o których wielu z nas już nie pamięta, co nie znaczy, że one nie mogą wrócić".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wzrasta liczba osób odmawiających szczepień profilaktycznych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.