Zamiast bandytów będą łapali narodowców

Rząd Donalda Tuska we współpracy z Prokuraturą Generalną przygotowuje nową funkcję prokuratora ds. wykrywania faszyzmu. Do nagonki na domniemanych "faszystów" przyłączył się też Janusz Palikot, który na swoim blogu porównał narodowców do pluskiew. Red. naczelny "Codziennej" Tomasz Sakiewicz składa dzisiaj do prokuratury doniesienie na Palikota za poniżanie ludzi ze względu na ich poglądy.

Powołanie prokuratora ds. walki z faszyzmem wpisuje się w plany Donalda Tuska, który od miesięcy pokazuje "zagrożenie faszyzmem". Przykładami realizacji tych planów są powołana przez niego rada do walki z rasizmem czy działania Michała Boniego, szefa Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (MAiC) ws. walki z ksenofobią czy "mową nienawiści".

Walka z faszyzmem to element nowej kampanii rządu. Po zakłóceniu wykładu członka zbrodniczych ugrupowań NKWD i UB profesora Zygmunta Baumana przez grupę wrocławskich studentów, zarówno premier Donald Tusk, jak i minister Bartłomiej Sienkiewicz zaatakowali prawicę.

Szef MSW stwierdził, że "prymitywne ruchy ultranacjonalistyczne" są "dziećmi prawicy". - Dla mnie jest ewidentne, że to polityczne - chciane albo nie - dzieci Kaczyńskiego - powiedział z kolei Donald Tusk w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

W ostatni wtorek w siedzibie skrajnie lewicowej "Krytyki Politycznej" odbyło się spotkanie z ministrem Sienkiewiczem. Tematem była walka z ekstremistami. - To był impuls. […] Obawiam się, że za parę lat stracimy kilka-kilkaset osiedli w Polsce. Watahy młodych ludzi stworzą system przemocy, który wychodząc od walki z innością, zostanie skierowany do wewnątrz tych miast - stwierdził minister.

Szef MSW pytany był również o odpowiedzialność komunistycznych funkcjonariuszy.

Więcej w "Gazeta Polska Codziennie"