Barack Obama przyjechał na szczyt G7
Prezydent USA Barack Obama przybył w poniedziałek rano do Holandii, rozpoczynając podróż m.in. po kilku krajach Europy. Jego wizyta na Starym Kontynencie będzie zdominowana przez kryzys w relacjach Zachodu z Rosją - pisze agencja Associated Press.
W Hadze prezydent USA będzie uczestniczył w szczycie poświęconym bezpieczeństwu nuklearnemu (Nuclear Security Summit - NSS). Udział wezmą w nim przedstawiciele 53 państw i czterech organizacji międzynarodowych; Polskę reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szczyt zakończy się we wtorek.
Uczestnicy szczytu, m.in. prezydent Chin Xi Jinping, prezydent Francji Francois Hollande czy premier Wielkiej Brytanii David Cameron, będą dyskutować nad problemem powstrzymania organizacji terrorystycznych i przestępczych przed zdobyciem broni atomowej i materiałów umożliwiających jej produkcję.
Obrady nuklearnego szczytu oraz wizyta Obamy w Europie znajdą się jednak w cieniu geopolitycznego sporu między Zachodem a Rosją, wywołanego rosyjską aneksją należącego do Ukrainy Krymu.
Według agencji Interfax w Hadze może dojść do spotkania Ławrowa i Sikorskiego, poświęconego sytuacji na Ukrainie, a także do spotkania Ławrowa i sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego.
W kuluarach szczytu NSS dojdzie też do rozmów przedstawicieli państw grupy G7, którzy mają rozważyć wspólną odpowiedź na kryzys ukraiński.
Według USA i UE włączenie Półwyspu Krymskiego w skład Federacji Rosyjskiej stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego i nie jest przez nie uznawane.
Podczas tygodniowej podróży Obama poza Holandią odwiedzi także Belgię i Włochy. Ostatnim etapem będzie wizyta w Arabii Saudyjskiej.
Skomentuj artykuł