Biały Dom grozi Damaszkowi sankcjami
Stany Zjednoczone i ich międzynarodowi partnerzy podejmą "dodatkowe kroki" przeciw rządowi Syrii, jeśli nie zaprzestanie on zabijania i prześladowania swych obywateli - poinformował w piątek Biały Dom.
Jeżeli Damaszek nie położy kresu przemocy, Stany Zjednoczone sięgną po kolejne środki nacisku na syryjski rząd - oświadczył Biały Dom.
Waszyngton nie będzie tolerował brutalnych represji stosowanych wobec manifestantów - poinformowała administracja prezydenta Baracka Obamy w tydzień po nałożeniu pierwszych sankcji na przedstawicieli reżimu.
Dekret o sankcjach podpisał 29 kwietnia prezydent Obama. Przewiduje on zamrożenie aktywów bankowych i zajęcie majątków w USA niektórych prominentów syryjskiego reżimu.
Chodzi tu m.in. o zajmujących wysokie stanowiska w rządzie i armii członków najbliższej rodziny prezydenta Syrii Baszara el-Asada, jego brata Mahira Asada, kuzynów oraz funkcjonariuszy syryjskiego wywiadu cywilnego.
Sankcjami objęto też wojskowych w Iranie, który pomógł reżimowi w tłumieniu protestów.
Od dawna obowiązują już wcześniejsze amerykańskie sankcje ekonomiczne wobec Syrii, zastosowane za sponsorowanie międzynarodowego terroryzmu. Według Waszyngtonu, Syria jest głównym pośrednikiem we wspieraniu przez Iran ekstremistów islamskich na Bliskim Wschodzie, z działającym w Libanie Hezbollahem, czyli Partią Boga, na czele.
Skomentuj artykuł