Chcą, by akcja w Syrii miała poparcie RB ONZ
Wielka Brytania jest zdania, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna zapoznać się z raportem ekspertów ONZ badających doniesienia o użyciu w Syrii broni chemicznej, zanim poprze ewentualne działania wojskowe - głosi wniosek rządu, nad którym ma głosować parlament.
"RB ONZ musi mieć możliwość bezzwłocznego rozpatrzenia tego raportu i należy poczynić wszelkie wysiłki, by uzyskać rezolucję w Radzie popierającą działania wojskowe, zanim jakiekolwiek takie działanie zostanie podjęte" - głosi tekst wniosku opublikowany przez agencję Reutera. Parlament brytyjski ma głosować nad nim w czwartek.
Opozycyjna Partia Pracy, która ma 257 deputowanych w 650-osobowej Izbie Gmin, ogłosiła wcześniej, że chce zobaczyć rezultaty pracy ekspertów ONZ przed podjęciem decyzji o ewentualnej interwencji wojskowej w Syrii.
Jak zauważa w środę w komentarzu portal BBC News, wszelkie znaki wskazują, że rząd Wielkiej Brytanii poprze uderzenie na Syrię i siły brytyjskie odegrają w nim pewną, choć ograniczoną rolę.
Brytyjczycy są jednak szczególnie wyczuleni na kwestię legalności interwencji zbrojnej z powodu, jak oceniają, uległości ich rządu wobec USA przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu wojny w Iraku przed 10 laty.
Za uderzeniem militarnym na Syrię opowiada się szereg państw zachodnich, powołując się na doniesienia o użyciu gazu bojowego przez armię syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada pod Damaszkiem. O użycie tej broni oskarżyła wojska rządowe opozycja syryjska. Rząd w Damaszku zaprzecza tym oskarżeniom.
Śledztwo prowadzą na miejscu eksperci ONZ od broni chemicznej i jak ogłoszono w środę, mają zakończyć prace w ciągu czterech dni.
Skomentuj artykuł