Chiny budują największą elektrownię fotowoltaiczną świata
Największa pływająca po wodzie elektrownia fotowoltaiczna świata, której konstrukcja trwa od lipca, została częściowo połączona z siecią elektroenergetyczną - ogłosiła w niedzielę firma z grupy Sanxia, prowadząca budowę.
Elektrownia za miliard juanów (ponad 150 mln dolarów) powstaje w stosunkowo biednej prowincji Anhui na wschodzie kraju, na jeziorze utworzonym w wyniku zapadnięcia się kopalni węgla. Docelowo będzie miała moc 150 MW i zostanie w pełni przyłączona do krajowej sieci w maju przyszłego roku - podano w oświadczeniu opublikowanym na stronie firmy.
Gdy elektrownia zostanie już w pełni połączona z siecią, będzie rocznie dostarczać 150 GWh energii elektrycznej, do produkcji której trzeba byłoby zużyć 53 tys. ton węgla kamiennego - napisano.
Chiny stopniowo odchodzą od węgla jako źródła energii elektrycznej, a ogłoszony w ubiegłym roku plan pięcioletni ogranicza maksymalną łączną moc elektrowni węglowych w kraju do 1100 GW. Poziom ten ma zostać osiągnięty w 2020 roku i od tej pory moc uzyskiwana z węgla ma już nie rosnąć. Choć w Chinach wciąż powstają nowe siłownie opalane węglem, ponad 100 projektów zostało w tym roku wstrzymanych.
Węgiel mają zastąpić m.in. źródła odnawialne, ale za budową wielkich projektów wiatrowych, wodnych czy słonecznych nie nadążył rozwój sieci, która umożliwiłaby transmisję produkowanej w nich energii. W związku z tym istotna część mocy generowanej przez tego rodzaju elektrownie w Chinach marnuje się.
"Pełne przyłączenie niektórych elektrowni do sieci mogłoby spowodować problemy ze stabilnością" - wyjaśnił PAP inżynier Tan Yingjie z instytutu badawczego energii elektrycznej firmy China Southern Power Grid, która dostarcza prąd w południowych prowincjach kraju.
"Co z tego, że kręcą się turbiny, skoro ten prąd nie może być wykorzystany" - powiedział Tan, komentując sytuację na niektórych farmach wiatrowych na zachodzie Chin. Zachodnie prowincje kraju mają duży potencjał do produkcji energii ze źródeł odnawialnych, ale to na uprzemysłowionym wschodnim wybrzeżu ta energia jest potrzebna - wyjaśnił.
Według organizacji Greenpeace zmarnowana w Chinach w 2016 roku energia ze źródeł odnawialnych mogłaby zasilić Pekin przez cały 2015 rok.
Państwowy Urząd Energetyczny ogłosił w tym miesiącu, że odsetek marnowanej energii na farmach wiatrowych w prowincji Gansu i Sinciang (Xinjiang) powinien spaść w tym roku do 30 proc., a w prowincjach Jilin, Heilongjiang i Mongolia Wewnętrzna do 20 proc. Udział marnowanej energii z elektrowni słonecznych w Gansu i Sinciangu powinien być utrzymany poniżej 20 proc., a w prowincjach Shanxi i Qinghai poniżej 10 proc. - poinformował urząd.
Dotychczas największą oddaną do użytku pływającą elektrownią fotowoltaiczną w Chinach była siłownia Sungrow Power Supply Co. o mocy 40 MW, również w prowincji Anhui - wynika z danych Bloomberga.
Grupa Sanxia (znana też pod angielską nazwą Three Gorges Corporation) odpowiadała za budowę Zapory Trzech Przełomów, która jest największą elektrownią wodną świata pod względem zainstalowanej mocy. Wynosi ona 22,5 GW.
Skomentuj artykuł