Clinton potępia ataki na demonstrantów i prasę
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton stanowczo potępiła w czwartek ataki w Egipcie m.in. na uczestników pokojowych demonstracji, dziennikarzy i obrońców praw człowieka, mówiąc, że stanowią one pogwałcenie międzynarodowych norm wolności prasy.
"Zwłaszcza w kryzysie rządy muszą manifestować swoją wierność wobec tych uniwersalnych zasad" - powiedziała Clinton, powstrzymując się jednak od bezpośredniej krytyki pod adresem egipskiego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Rząd i armia Egiptu muszą zapewnić ochronę demonstrującym, a osoby odpowiedzialne za ataki na nich pociągnąć do odpowiedzialności - podkreśliła. Dodała, że dziennikarzom trzeba umożliwić relacjonowanie przebiegu demonstracji.
Amerykańska szefowa dyplomacji zaapelowała do wiceprezydenta Egiptu Omara Suleimana, by dopuścił tamtejszą opozycję do wolnych i sprawiedliwych wyborów. Nalegała też na jak najszybsze przystąpienie do rozmów na temat pokojowej transformacji kraju.
"Wzywam rząd oraz szeroką i wiarygodną reprezentację egipskiej opozycji, społeczeństwa obywatelskiego oraz frakcji politycznych do natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji na temat pokojowego i zorganizowanego" procesu przemiany w Egipcie - powiedziała.
Skomentuj artykuł