Clinton: w Afganistanie czynimy postępy
Sekretarz stanu Hillary Clinton zapewniła w niedzielę, że operacja wojskowa NATO w Afganistanie przynosi dobre wyniki i ma poparcie prezydenta tego kraju Hamida Karzaja. Opowiedziała się też za sądzeniem najgroźniejszych terrorystów przed sądami cywilnymi.
W wywiadzie dla telewizji CBS w niedzielę Clinton powiedziała że prezydent Karzaj "w pełni popiera" strategię USA i NATO w Afganistanie, która - jak zaznaczyła - "czyni postępy".
Karzaj skrytykował niedawno nasilenie nalotów na pozycje talibów wzywając wojska USA do powściągliwości i twierdząc, że akcje te narażają na szwank poparcie Afgańczyków dla obecności Amerykanów w ich kraju.
Prezydent Obama polemizował z tym stanowiskiem w czasie szczytu NATO w Lizbonie.
"Na posiedzeniu ISAF (międzynarodowych sił sojuszniczych w Afganistanie) słyszeliśmy od krajów uczestniczących w tej misji, że zwiększą liczbę personelu szkoleniowego, tak że będziemy mogli przyspieszyć szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa" - powiedziała.
Nie wspomniała jednak, o jakie kraje chodzi.
Szefowa amerykańskiej dyplomacji opowiedziała się także za kontynuowaniem procesów najgroźniejszych terrorystów przed normalnymi sądami cywilnymi, zamiast przed specjalnymi trybunałami wojskowymi.
"Cywilne sądy mają dobry dorobek w skazywaniu terrorystów. Zgodnie z naszymi prawami, trybunały wojskowe mają uprawnienia do ich sądzenia w niektórych przypadkach, ale najpierw, gdzie tylko to możliwe, należy stosować sądy cywilne" - powiedziała sekretarz stanu w wywiadzie dla telewizji NBC News.
"Sądy cywilne mają w istocie lepszy dorobek w uznawaniu za winnych i karaniu (terrorystów) niż trybunały wojskowe" - dodała.
Sprawa ta wypłynęła w związku z niedawnym orzeczeniem sądu w Nowym Jorku, który skazał współsprawcę ataku na ambasadę USA w Kenii, Ahmeda Ghailaniego, na 20 lat więzienia, ale uwolnił go z większości zarzutów. Komentowano to jako dowód, że sądy cywilne są zbyt łagodne wobec terrorystów.
Skomentuj artykuł