"Część wsch. oczyszczona z separatystów"
Minister obrony Ukrainy Mychajło Kowal oświadczył w piątek, że ukraińskie wojska "całkowicie oczyściły" z prorosyjskich bojowników część separatystycznego wschodu Ukrainy. Zapowiedział ciąg dalszy operacji.
"Nasze siły zbrojne całkowicie oczyściły z separatystów południe i wschodnią część obwodu donieckiego, a także północ obwodu ługańskiego" - powiedział Kowal na konferencji prasowej.
Minister podkreślił, że ofensywa będzie kontynuowana, dopóki we wschodnich obwodach Ukrainy nie zostanie przywrócony pokój i porządek.
Kowal powtórzył zarzuty pod adresem Rosji o prowadzenie "specjalnej operacji" na wschodzie Ukrainy i oświadczył, że siły rządowe będą kontynuować operację w rejonach przy granicy, "dopóki nie wróci w nich normalne życie".
Powiedział też, że w Słowiańsku, w obwodzie donieckim, uzbrojeni separatyści przygotowują się do wysadzenia w powietrze pojemników z trującą substancją, których - jak wskazał - "jest tam dość".
Informacjom tym zaprzeczyli sami separatyści, którzy twierdzą, że nie dysponują żadnymi "substancjami wybuchowymi ani trującymi". "Po co mielibyśmy wysadzić własne miasto?" - cytuje agencja Interfax źródła w sztabie separatystów.
Cytowani przez rosyjską agencję separatyści oświadczyli także, że w Słowiańsku jest oczyszczalnia, w której wykorzystywany jest ciekły chlor i jeśli Gwardia Narodowa albo ukraińska armia otworzą ogień, "to katastrofa jest nieunikniona".
Minister Kowal wypowiadał się dzień po zestrzeleniu pod Słowiańskiem śmigłowca należącego do ukraińskiej Gwardii Narodowej. Zginęło 12 osób. Według Gwardii zlikwidowano grupę, która zestrzeliła śmigłowiec.
Skomentuj artykuł