Członkowstwo Ukrainy w NATO
Partia Batkiwszczyna inicjuje referendum w sprawie przystąpienia Ukrainy do NATO - ogłosiła w sobotę przywódczyni ugrupowania, była premier Julia Tymoszenko. Aby doszło do referendum Batkiwszczyna musi zebrać 3 mln podpisów pod swoją inicjatywą.
Plebiscyt miałby odbyć się wraz z wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi 26 października.
"Nie mamy wątpliwości, że wejście do NATO w możliwie najkrótszym terminie będzie jednym z czynników zakończenia wojny i przywrócenia pokoju, powrotu do normalnego życia" - powiedziała Tymoszenko.
Wyjaśniła, że jej partia złożyła w Centralnej Komisji Wyborczej specjalnie zawiadomienie, w którym poinformowała, że 5 wrześnie odbędzie się zebranie grupy inicjatywnej na temat referendum. Następnie rozpocznie się zbieranie podpisów niezbędnych do przeprowadzenia plebiscytu.
Tymoszenko wyraziła zadowolenie z powodu słów sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, który uznał w piątek, że Ukraina zostanie członkiem NATO, jeśli tego zechce i jeśli spełni konieczne kryteria.
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył wcześniej tego dnia, że jego kraj zrezygnuje ze statusu państwa będącego poza blokami militarnymi i wznowi dążenia do członkostwa w NATO.
Zgodnie z przeprowadzonym w czerwcu sondażem Centrum Razumkowa w Kijowie, członkostwo Ukrainy w NATO popiera 40,8 proc. badanych. Jeszcze na przełomie marca i kwietnia zwolennicy wejścia do Sojuszu stanowili 35,8 proc.
Partia Tymoszenko boryka się ostatnio z poważnymi problemami. Kilka dni temu jej prominentny członek, minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow oświadczył, że Batkiwszczynę opuszczają najważniejsi politycy: m.in. premier Arsenij Jaceniuk, przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow, on sam i kilka innych znanych osób.
Wiceprezes Batkiwszczyny Andrij Kożemiakin wyjaśnił następnie, że Jaceniuk i Turczynow nie chcą, by Tymoszenko otwierała listę wyborczą partii w październikowych wyborach do parlamentu.
Ani premier, ani przewodniczący parlamentu nie złożyli dotychczas rezygnacji z członkostwa w Batkiwszczynie, a ich nazwiska wciąż widnieją na liście przywódców partii na jej oficjalnej stronie internetowej.
Skomentuj artykuł