Duński projekt zagraża powodzeniu szczytu
Projekt duńskiego tekstu, który zaczął we wtorek krążyć w kuluarach szczytu klimatycznego w Kopenhadze, "zagraża powodzeniu negocjacji" klimatycznych - ocenili we wtorek wieczorem przedstawiciele grupy G77, skupiającej 130 państw rozwijających się.
Tekst ten stanowi "poważne naruszenie zasad, które zagraża powodzeniu procesu negocjacyjnego w Kopenhadze" - oświadczył Lumumba Stanislas Dia Ping, szef delegacji Sudanu, który to kraj przewodniczy obecnie grupie G77.
"Członkowie G77 nie porzucą negocjacji na tym etapie. Nie możemy sobie pozwolić na fiasko w Kopenhadze" - podkreślił.
Projekt tekstu Danii, która przewodniczy szczytowi w Kopenhadze, wyciekł kilka tygodni temu, a we wtorek jego kopie otrzymały niektóre media w Kopenhadze.
W związku z ujawnieniem tego tekstu kilka ekologicznych organizacji pozarządowych ostro skrytykowało metodę pracy Danii jako organizatora szczytu za niedostateczne uwzględnianie stanowiska państw rozwijających się.
"Tekst proponowany przez premiera Danii jest słaby i odzwierciedla zbyt elitarne i nieprzejrzyste podejście duńskiego przewodnictwa - oświadczyła Kim Carstensen z WWF. - Taktyki zakulisowych negocjacji pod przewodnictwem Danii skoncentrowały się w większym stopniu na usatysfakcjonowaniu bogatych i wpływowych państw niż na służeniu większości krajów domagających się zrównoważonego i ambitnego rozwiązania".
Dania konsekwentnie zaprzecza, by istniał tekst stanowiący jej propozycję porozumienia, które ma zostać zawarte 18 grudnia w obecności ponad 100 szefów państw. "Jest w obiegu bardzo wiele tekstów, ale taki, który mógłby zostać tu przyjęty, wyłoni się później. Nikt nie mógł go widzieć, bo on nie istnieje" - zapewniła duńska minister ds. klimatu Connie Hedegaard.
Skomentuj artykuł