Egipt: atak na Synaju, 15 żołnierzy i 2 cywilów zginęło
Uzbrojeni w broń automatyczną i granatniki napastnicy ostrzelali w czwartek kilka posterunków wojskowych na półwyspie Synaj. W wymianie ognia zginęło co najmniej 15 żołnierzy, dwóch cywilów i 15 napastników - poinformowała egipska policja.
Celem około pięciu skoordynowanych ataków były posterunki kontroli drogowej na południe od Asz-Szajch Zuwajjid, kilkanaście kilometrów na wschód od El-Arisz, głównego ośrodka prowincji Synaj Północny.
Według policji, na którą powołuje się agencja AFP, na skutek wymiany ognia również około 20 osób zostało rannych, w tym co najmniej 17 żołnierzy.
Wcześniej lokalna policja podała, że wojsko zostało zaatakowane na dwóch posterunkach kontroli drogowej, a inny atak wymierzony był w obiekt wojskowy na Synaju. Jednak nie sprecyzowano jego dokładnego miejsca.
Jak zauważa AFP, informacje podane przez siły bezpieczeństwa nie mogą być zweryfikowane przez niezależne źródła.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że w regionie tym dochodziło wcześniej do podobnych ataków, za którymi stali bojownicy wspierający dżihadystyczne ugrupowanie zbrojne Państwo Islamskie (IS), które od miesięcy kontroluje znaczne tereny Syrii i Iraku.
Północna część półwyspu Synaj uważana jest za matecznik antyrządowej rebelii islamistycznej w Egipcie. Częstotliwość zamachów na siły bezpieczeństwa w tym regionie drastycznie wzrosła od czasu odsunięcia od władzy przez armię w lipcu 2013 r. Mohammeda Mursiego, wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Egiptu. Islamistyczni bojownicy twierdzą, że ataki były odwetem za krwawe represje władz i wojska po obaleniu Mursiego. Od 2013 r. w ich akcjach zbrojnych zginęły setki członków egipskich sił bezpieczeństwa.
Skomentuj artykuł