Finowie wybierają parlament. Wygra opozycja?
W niedzielę w Finlandii rozpoczęły się wybory do jednoizbowego, 200-osobowego parlamentu. Według sondaży władzę przejmie opozycyjna partia Centrum Finlandii.
Zapowiada się klęska rządzących dotychczas konserwatystów z Koalicji Narodowej premiera Alexandra Stubba oraz dobry wynik eurosceptycznej Partii Finów (poprzednio Prawdziwi Finowie).
Do głosowania uprawnionych jest ponad 4,2 mln Finów, ale 32 proc. z nich już skorzystało z możliwości głosowania przedterminowego. Tradycyjnie spodziewana jest wysoka frekwencja. W wyborach w 2011 roku wyniosła 70,5 proc.
W niedzielę lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 20 czasu miejscowego (19 czasu polskiego); pierwszych wyników należy spodziewać się tuż po zakończeniu głosowania.
Według ostatniego sondażu dla publicznego nadawcy Yle Partia Centrum osiąga poparcie 24 proc., Koalicja Narodowa i Partia Finów - po blisko 17 proc., a Fińska Partia Socjaldemokratyczna - nieco ponad 15 proc. Do parlamentu mogą wejść także cztery inne mniejsze ugrupowania.
Największą zagadką tych wyborów jest kwestia przyszłej koalicji. Wskazywana na zwycięzcę partia Centrum zapewne nie będzie mogła rządzić samodzielnie. Eksperci typują, że do rządu zaproszona zostanie Fińska Partia Socjaldemokratyczna. Niewykluczone, że Centrum zbuduje większość z Partią Finów lub zaprosi do współpracy mniejsze ugrupowania.
Kandydatem na nowego premiera jest lider Centrum Finlandii Juha Sipilae.
Skomentuj artykuł