W Paryżu zebrało się według policji ok. 6 tys. osób, a według organizatorów ok. 10 tys. Kolejny tysiąc protestował w Marsylii na południowym wschodzie Francji, a kilkaset osób uczestniczyło w proteście w Tuluzie na południowym zachodzie.
Jak pisze AFP, wielu protestujących - w większości młodych ludzi - niosło w rękach flagę Algierii lub się w nią owinęło, powiewano również transparentami z napisem "Game over". Francuskie protesty przebiegały w świątecznej atmosferze, kontrastującej z pełną napięcia atmosferą towarzyszącą manifestacjom w samej Algierii.
W kraju tym od ponad tygodnia utrzymują się protesty przeciwko zamiarowi Butefliki ubiegania się o piątą już prezydencką kadencję.
W niedzielę o północy upływa termin zgłaszania kandydatur w zaplanowanych na 18 kwietnia wyborach; według lokalnych mediów do godzin popołudniowych zgłoszonych zostało osiem kandydatur, w tym Butefliki, mimo kontynuowanych tego dnia protestów w Algierze i innych miastach.
82-letni Buteflika, który rządzi krajem od 20 lat, od udaru mózgu w 2013 roku rzadko pojawia się publicznie i porusza na wózku inwalidzkim. Algierska opozycja przekonuje, że urzędujący szef państwa nie jest w stanie sprawować władzy, a kraj pod jego rządami boryka się z korupcją, brakiem reform gospodarczych i bardzo wysokim bezrobociem wśród młodych ludzi.
Skomentuj artykuł