"Hiszpania odpowie przed międzynarodowymi sądami". 761 osób zostało rannych
Hiszpański rząd odpowie przed międzynarodowymi sądami za przemoc policji podczas niedzielnego referendum niepodległościowego w Katalonii, w wyniku czego co najmniej 465 osób zostało poszkodowanych - zapowiedział rzecznik regionalnego rządu Katalonii Jordi Turull.
Liczba rannych stale rośnie - wcześniejsze doniesienia władz Katalonii mówiły najpierw o 337, a potem o 465 poszkodowanych w trakcie referendum, nieuznawanego przez władze centralne.
Ostatni komunikat regionalnego rządu mówi, że 761 osób zostało rannych w niedzielę w starciach w czasie referendum niepodległościowego w Katalonii.
"Państwo hiszpańskie zostało narażone na szwank i (jego władze) skończą, odpowiadając przez sądami międzynarodowymi" - powiedział Turull na konferencji prasowej.
Dodał, że władze Katalonii nie przedłużą głosowania w referendum niepodległościowym. Zapewnił przy tym, że wszyscy, którzy ustawili się w kolejkach, żeby oddać swój głos, będą mogli to uczynić.
Głosowanie w referendum, które władze centralne w Madrycie uznają za nielegalne, ma potrwać do godziny 20.
Rzecznik sądzi, że w niedzielę w nocy zliczone zostaną miliony głosów. Zastrzegł, że nie wie, kiedy zakończy się liczenie kart do głosowania.
Skomentuj artykuł