Hosni Mubarak w szpitalu po wylewie
Były prezydent Egiptu Hosni Mubarak, którego wieczorem we wtorek przewieziono z powodu udaru do szpitala, jest nieprzytomny i podłączony do respiratora; nie jest w stanie śmierci klinicznej - podała agencja Reutera, powołując się na źródła bezpieczeństwa.
Członek rządzącej w Egipcie rady wojskowej generał Said Abbas powiedział, że Mubarak miał udar, lecz dodał, że "jakiekolwiek mówienie o śmierci klinicznej jest absurdem".
Wieczorem we wtorek 84-letni, obalony w lutym zeszłego roku prezydent miał udar. Mubarak został skazany w tym miesiącu na dożywotnie więzienie za krwawe stłumienie ubiegłorocznych protestów, podczas których zginęło około 850 nieuzbrojonych demonstrantów. Od tego czasu stan jego zdrowia pogarszał się. Według mediów 11 czerwca zapadł w śpiączkę i kilkakrotnie ustawała u niego akcja serca. Później informacje te dementowało egipskie MSW.
Zamieszanie informacyjne na temat stanu zdrowia Mubaraka zbiegło się we wtorek z ogłoszeniem zwycięstwa przez obu kandydatów w wyborach prezydenckich. Wieloletni przeciwnicy Mubaraka z Bractwa Muzułmańskiego ogłosili, że wygrał je ich kandydat Mohamed Mursi, pokonując kandydata z elit wojskowych Ahmeda Szafika. Zwolennicy Szafika, byłego premiera z czasów prezydentury Mubaraka, podali natomiast, to Szafik wygrał wybory. Wyników wyborów z ubiegłego weekendu jeszcze nie podano, mają zostać ogłoszone w czwartek.
Skomentuj artykuł