Irak: w walkach pod Mosulem użyto broni chemicznej
Pod Mosulem, który siły irackie próbują odbić z rąk Państwa Islamskiego, użyto broni chemicznej - zaalarmował w piątek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Nie podano, która ze stron konfliktu miała posłużyć się toksycznymi substancjami.
"MKCK jak najmocniej potępia wykorzystanie broni chemicznej podczas walk w pobliżu irackiego miasta Mosul" - głosi komunikat.
Organizacja podała, że po narażeniu na toksyczną substancję siedem osób otrzymało pomoc medyczną: pięcioro dzieci i dwie kobiety. Stwierdzono u nich takie objawy jak pęcherze na skórze, zaczerwienienie oczu, podrażnienie, wymioty i kaszel.
W ciągu ostatnich dwóch dni osoby te trafiły do szpitala w Irbilu w irackim Kurdystanie, gdzie została im udzielona pomoc.
Stany Zjednoczone, które wspierają iracką ofensywę na Mosul, ostrzegały wcześniej, że dżihadyści z Państwa Islamskiego mogą użyć w walce gazu musztardowego.
MKCK wzmocnił 13 ośrodków medycznych wokół Mosulu także z myślą o leczeniu ofiar ewentualnych ataków chemicznych.
Irackie siły przejęły w styczniu z rąk IS wschodnią część Mosulu po około 100 dniach zaciętych walk, 19 lutego rozpoczęły kontrofensywę na część zachodnią miasta. Działania te prowadzone są od 17 października ub.r. w ramach zakrojonej na szeroką skalę operacji wyzwalania Mosulu z rąk IS. Mosul, położony na północy Iraku, został zdobyty w 2014 r. i stał się bastionem tej ekstremistycznej sunnickiej organizacji zbrojnej.
Organizacje humanitarne szacują, że obecnie w zachodniej części Mosulu przebywa około 750 tys. ludzi. Według agencji AFP od początku kontrofensywy na zachodni Mosul uciekło stamtąd już ponad 28 tys. Irakijczyków.
Skomentuj artykuł