Izrael: protest 6 tys. osadników żydowskich
Około sześciu tysięcy żydowskich osadników z okupowanych przez Izrael terytoriów i Jerozolimy protestowało w środę w tym mieście pod siedzibą premiera przeciwko zamrożeniu na 10 miesięcy budowy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu.
"Przełamać zamrożenie", "Judea, Samaria (biblijne nazwy ziem na Zachodnim Brzegu) oraz Gaza nadal będą budowały (osiedla)!" - krzyczeli demonstranci".
Izraelski premier Benjamin Netanjahu, pod naciskiem opinii międzynarodowej i Waszyngtonu, postanowił czasowo zamrozić dalszą kolonizację Zachodniego Brzegu, aby spróbować doprowadzić do wznowienia rozmów pokojowych z Palestyńczykami.
Na centralnym Placu Paryskim w Jerozolimie pod transparentami "Żyd nie wyrzuca Żyda", "Żydzi nie zostali włączeni do Deklaracji Praw Człowieka" zebrało się znacznie mniej osób, niż zapowiadali organizatorzy protestu.
Demonstranci z Jerozolimy wyrażali obawy, że zamrożenie budowy osiedli nastąpi z czasem również we Wschodniej Jerozolimie, którą Palestyńczycy uważają za swoją stolicę.
"My, Żydzi, mamy prawo mieszkać w każdym zakątku tej ziemi i nie potrzebujemy nikogo, kto będzie nam rozkazywał i mówił, gdzie nam wolno budować, a gdzie nie" - powiedział zagranicznym dziennikarzom Zwi Abramowicz, jeden z demonstrantów noszących na piersi jaskrawo pomarańczowe kokardy - symbol protestu przeciwko wysiedleniu 8 tys. żydowskich osadników ze Strefy Gazy w 2005 roku przez rząd Ariela Szarona.
Do protestów przeciwko zamrożeniu budowy osiedli dochodzi mimo że Netanjahu osobiście zapewnił osadników, że w grę wchodzi jedynie częściowe zamrożenie budowy osiedli, a po upływie 10 miesięcy zostanie ona wznowiona.
Skomentuj artykuł