Japonia nie ugnie się przed terroryzmem
Premier Japoni Shinzo Abe zapowiedział w sobotę, że Japonia nie ugnie się przed "niedopszczalnym terroryzmem" i będzie nadal dostarczać pomocy humanitarnej krajom walczącym z ekstremistami z Państwa Islamskiego (IS).
Abe zwołał nadzwyczajne posiedzenie gabinetu aby przedyskutować sytuację po opublikowaniu w sobotę w internecie przez dżihadystów z Państwa Islamskiego nagrania wideo, które ma przedstawiać scenę egzekucji na japońskim zakładniku Kenji Goto.
Nagranie pokazuje zakapturzonego mężczyznę stojącego nad Goto z nożem na jego gardle. Mężczyzna grozi Japonii "koszmarem" za udział w wojnie przeciwko IS.
Autentyczności nagrania nie udało się dotychczas potwierdzić.
- Czuję oburzenie z powodu tego niemoralnego i odrażającego aktu terroryzmu. Nie znajduję słów kiedy myślę o rozpaczy jakie przeżywa jego rodzina - powiedział Abe dziennikarzom przed posiedzeniem gabinetu.
Associated Press zauważa, że w nagraniu nie wspomniano o również przetrzymywanym przez dżihadystów jordańskim pilocie wojskowym Muathu Kaseasbehu, których losy wcześniej dżihadyści wiązali ze sobą.
Władze Jordanii zaoferowały zwolnienie znajdującej się w jordańskim więzieniu terrorystki związanej z Al-Kaidą w zamian za uwolnienie pilota, ale sprawa nie posunęła się naprzód.
24 stycznia dżihadyści opublikowali w internecie nagranie, w którym poinformowali o egzekucji innego Japończyka, 42-letniego Haruna Yukawy. Wcześniej za obydwu Japończyków żądali okupu w wysokości 200 mln dolarów.
Bojownicy IS zamordowali w ostatnich miesiącach kilku obywateli państw Zachodu, których przetrzymywali w niewoli. Wiele z egzekucji było udokumentowanych na nagraniach wideo, które następnie islamiści zamieszczali w internecie. Ścięto m.in. Amerykanów Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa oraz Brytyjczyków Davida Hainesa i Alana Henninga.
Skomentuj artykuł