Kair zamknął jedyną granicę ze Strefą Gazy
Władze egipskie zamknęły w czwartek "do odwołania" jedyne przejście graniczne między Strefą Gazy a Egiptem w Rafah ze względu na napiętą sytuację w Egipcie. Islamski Hamas rządzący w Strefie określił wydarzenia w Egipcie jako "straszliwą masakrę policyjną".
Strefa Gazy ma 12-kilometrową granicę z Egiptem.
Pozostaje czynne przejście graniczne Erez między Strefą a Izraelem. Jak podał w czwartek izraelski dziennik "Jedijot Achronot", władze izraelskie spodziewają się w związku z zamknięciem przejścia w Rafah zwiększonego napływu podań od Palestyńczyków i cudzoziemców o zezwolenie na przekroczenie granicy w Erez.
Obalenie rządu egipskiego prezydenta islamisty Mohammeda Mursiego oznacza dla Gazy utratę dotychczasowego sojusznika, jakim był Kair, arabska stolica, która odgrywała w stosunkach izraelsko-palestyńskich przez ostatnie 30 lat kluczową rolę.
Mohammed Mursi po aresztowaniu został oskarżony przez wojsko o utrzymywanie ścisłych kontaktów z palestyńskim islamskim ruchem Hamas, z którym miał przygotowywać "działania wrogie wobec Egiptu".
W odróżnieniu od Hamasu, ani palestyński prezydent Mahmud Abbas, ani premier Izraela Benjamin Netanjahu nie wypowiadali się publicznie o wydarzeniach w Egipcie.
Po zamachu stanu w Egipcie Abbas spotkał się nawet z tymczasowym szefem państwa Adlim Mansurem, aby prosić go o pomoc w procesie wewnętrznego pojednania Palestyńczyków i procesie pokojowym z Izraelem.
Izrael, po tym jak udało się przywrócić na granicznych terenach Synaju współpracę jego sił bezpieczeństwa z ich odpowiednikiem w Egipcie, dzięki której ustały ataki islamskich grup terrorystycznych na półwyspie, zachowuje ostrożne milczenie na temat ostatnich wydarzeń w Egipcie.
Skomentuj artykuł