Korea Południowa i Północna bez granic

Korea Północna zgodziła się na otworzenie przejść granicznych dla turystów i przedsiębiorców z Korei Południowej oraz wznowienie w październiku programu łączenia rodzin, rozdzielonych w wyniku wojny koreańskiej z lat 1950-53.

Ustępstwa Phenianu są następstwem wizyty, jaką na początku ubiegłego tygodnia złożyła w Korei Płn. szefowa grupy Hyundai Hiun Dzeong Eun. W czwartek Phenian spełnił jej główną prośbę i uwolnił południowokoreańskiego pracownika, zatrzymanego w marcu pod zarzutem obrażania komunistycznych przywódców KRLD. Szefowa Hyundai'a zabiegała jednak także o przywrócenie ruchu obywateli Korei Płd. do parku przemysłowego Kesong oraz kurortu Kumgang w północnokoreańskich Górach Diamentowych.

Jak wynika z oświadczenia KCNA, na te postulaty Hiun Dzeong Eun władze w Phenianie także przystały. Oznacza to, że wkrótce prowadzące do Kesongu i Kumgang przejścia przez dzielącą Półwysep Koreański strefę zdemilitaryzowaną powinny zostać w pełni odblokowane.

Pierwsze z tych przejść teoretycznie nie zostało nigdy zamknięte, lecz począwszy od końca ubiegłego roku Phenian mocno ograniczył jego przepustowość. Drugie przejście jest natomiast nieczynne od połowy 2008 r., gdy północnokoreański żołnierz zastrzelił nieopodal Kumgang południowokoreańskiego turystę, który rzekomo wszedł na teren wojskowy.

Nie jest jasne, czy w zamian za porozumienie z Phenianem szefowa Hyundai'a zgodziła się na wyższe opłaty za korzystanie z parku Kesong, gdzie południowokoreańskie firmy produkują artykuły konsumpcyjne, wykorzystując tanią północnokoreańską siłę roboczą.

Jak podkreśla agencja Reutera, Phenian potrzebuje dochodów z Kesongu oraz turystyki, bowiem dotkliwie odczuwa skutki sankcji gospodarczych, jakie społeczność międzynarodowa nałożyła na Koreę Północną w związku z jej programem nuklearnym.

Północnokoreańska agencja KCNA dała jednak do zrozumienia, że poprawa stosunków między obiema Koreami ma ograniczony zakres. W kolejnej depeszy ostrzegła bowiem, że jeśli rozpoczynające się w poniedziałek wspólne manewry wojsk USA i Korei Płd. naruszą suwerenność Korei Płn., Phenian nie zawaha się podjąć "bezlitosnych" działań odwetowych.