Kreml: Janukowycz nie prosił o azyl w Rosji
Jako "kaczkę" określił w czwartek sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow informacje, jakoby prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zwrócił się o azyl polityczny w Rosji.
"To kaczka, informacyjna partyzantka, informacyjna wojna" - oświadczył Pieskow, cytowany przez niezależną telewizję Dożd.
Rzecznik Kremla przekazał, że podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem ukraiński przywódca poprosił, aby prezydent FR wysłał do Kijowa swojego przedstawiciela, który byłby pośrednikiem w rozmowach między władzami i opozycją.
Pieskow poinformował, że Putin zdecydował, iż wysłannikiem tym będzie rzecznik praw człowieka FR (ombudsman) Władimir Łukin, który - jak zaznaczył - ma odpowiednie doświadczenie polityczne i dyplomatyczne.
77-letni Łukin to były ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych (1992-94) i były deputowany do Dumy Państwowej (1995-2004). W niższej izbie parlamentu kierował Komisją Spraw Zagranicznych.
W 1991 roku wraz z Grigorijem Jawlińskim i Jurijem Bołdyriewem utworzył blok wyborczy, który następnie przekształcił się w demokratyczną partię Jabłoko. Ombudsmanem jest od 2004 roku. Jego kadencja upływa w tym miesiącu. Cieszy się dużym szacunkiem wśród obrońców praw człowieka i opozycjonistów w Rosji.
Agencja Interfax przekazała, że Łukin jeszcze w czwartek przyleci do Kijowa. Nie jest jasne, jakie będą jego kompetencje.
Skomentuj artykuł