Kurtyka na COP24: posuwamy się do przodu, ale nadal mamy wiele do zrobienia
"Pracujemy ciężko i posuwamy się do przodu, ale w dalszym ciągu jeszcze mamy dużo do zrobienia" - powiedział w sobotę Kurtyka.
Wymieniając dotychczasowe istotne punkty obrad Kurtyka wskazał m.in. na poniedziałkowy szczyt liderów. Jak ocenił, przyniósł on przesłanie polityczne - m.in. kierowane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę i sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa - "nadające rozpęd do rozpoczęcia prac".
Za "symboliczną" uznał wygłoszoną w poniedziałek przez szefową Banku Światowego Kristalinę Georgiewę deklarację podwojenia przez BŚ finansowania działań na rzecz klimatu - do poziomu 200 mld dol. w ciągu pięciu lat. "To bardzo istotny wkład do tej konferencji, gdzie dyskutujemy również szereg problemów finansowych" - ocenił.
Prezydent COP24 wyraził też satysfakcję z towarzyszącego przedsięwzięciu dużego zaangażowania organizacji pozarządowych, przedsiębiorstw, miast, regionów.
Nawiązując m.in. do najnowszego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), w którym jednoznacznie potwierdzono negatywne skutki zmiany klimatu, Kurtyka uznał, że przyniósł on "przesłanie pilności" dyskutowanych spraw "i konieczności działania".
"Poczucie pilności, które wszyscy podzieliliśmy, przełożyło się na dobry postęp w trakcie tego pierwszego tygodnia naszej konferencji. Negocjatorzy bardzo ciężko pracują, to jest praca 24 godziny na dobę" - zasygnalizował Kurtyka.
"W tej chwili zbliżamy się do punktu środkowego naszej konferencji - również do przejścia od spraw technicznych do politycznych. Jako polska prezydencja (…) przekażemy dziś stronom, jak widzimy rozplanowanie drugiego tygodnia i interakcję między poziomem politycznym, a sprawami technicznymi. To szeroka tematyka, biorąc pod uwagę wkład i to, co trzeba rozwiązać na obu poziomach" - zastrzegł.
Kurtyka zadeklarował też w sobotę, że "widzi postęp, jeżeli chodzi o stronę techniczną". "W dalszym ciągu mamy jednak przed sobą szereg problemów do rozwiązania w trakcie drugiego tygodnia, który będzie będzie bardzo istotny, bo ukształtuje cały pakiet (implementacyjny do Porozumienia paryskiego - PAP)" - podkreślił.
Skomentuj artykuł