List Putina majstersztykiem rosyjskiej dyplomacji

List Putina majstersztykiem rosyjskiej dyplomacji
(fot. PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL)
PAP / mh

Majstersztyk rosyjskiej dyplomacji i przygotowanie do zmniejszenia dostaw gazu na rynek ukraiński - tak list rosyjskiego prezydenta Władimira Putina do przywódców 18 krajów europejskich ocenił ekspert Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW Szymon Kardaś.

W czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wystosował list do przywódców osiemnastu krajów europejskich - w tym Bronisława Komorowskiego - w którym wezwał ich do przeprowadzenia natychmiastowych konsultacji mających na celu ustabilizowanie gospodarki Ukrainy oraz "zapewnienie dostaw i tranzytu" gazu. Putin oznajmił, że Rosja nie może dłużej w pojedynkę wspierać Ukrainy, przyznając jej zniżki na gaz i darując długi. Ostrzegł też, że rosyjski Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą.
"Najprawdopodobniej jest to sygnał i zapowiedź komplikacji w dostawie gazu na rynek ukraiński" - ocenił w rozmowie z PAP Kardaś. Podkreślił, że wysyłając taki przekaz, Rosja racjonalizuje swoje wrogie działania wobec Ukrainy oraz sonduje reakcje państw zachodnich.
"Rosja próbuje zracjonalizować swoje działania i wciągnąć w konflikt kraje europejskie poprzez próbę obciążenia ich współodpowiedzialnością za zaistniałą sytuację na Ukrainie. Rosja chce przekonywać, że w zaistniałych okolicznościach nie może ona dalej subsydiować Ukrainy - co jest kłamliwym przedstawieniem sytuacji" - zaznaczył Kardaś.
Jak wskazał, wydarzenia będące następstwem listu Putina mogą przebiegać według dwóch scenariuszy: w pierwszym z nich państwa zachodnie siadają do rozmów z Rosją. "Rosjanie potraktowaliby taki rozwój zdarzeń jako przyznanie im racji oraz wzięcie współodpowiedzialności za niestabilność Ukrainy" - uznał ekspert. Jego zdaniem, w takim wypadku Rosjanie wystosowaliby też oczekiwania konkretnych rozwiązań, sprzyjających ich dalszej dominacji - przede wszystkim ekonomicznej - w regionie. Kardaś zaznaczył, że rosyjskim celem byłoby przejęcie ukraińskiej sieci energetycznej razem ze zbiornikami gazowymi.
"Jednak taka bezwolna zgoda na warunki rosyjskie stanowiłaby potężną klęskę wizerunkową Unii Europejskiej i Zachodu" - ocenił ekspert ISM.
W drugim przypadku - zauważył - gdy państwa zachodnie odrzuciłyby propozycję, Rosja zastosowałaby ograniczenia gazowe jako sankcję za odmowę rozmów i wskazywałaby na winę Europy za taki rozwój wypadków.
"W obu sytuacjach Rosja znajduje pretekst do zwiększenia presji na Ukrainę. Działanie Putina to prawdziwy majstersztyk rosyjskiej dyplomacji. On podtrzymuje sytuację, gdy Rosja kontroluje narrację dotyczącą Ukrainy i uzyskuje swój cel - militarne, polityczne i ekonomiczne podporządkowanie Ukrainy" - podkreślił Kardaś.
Jego zdaniem kraje Europy Zachodniej działają "czysto reaktywnie" i nie są w stanie przeszkodzić Rosji. "Mało tego - one przejmują narrację i retorykę rosyjską" - ocenił Kardaś. Według eksperta świadczą o tym "znaczące drobiazgi" - takie jak oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton z początku kwietnia, gdzie - jak mówił oprócz "tradycyjnych wyrazów zaniepokojenia sytuacją", wzywa ona do uwzględnienia w ukraińskiej konstytucji jej zróżnicowania regionalnego. "Przecież to wpisuje się w narrację rosyjską i w takiej sytuacji słowa o ostrej reakcji UE na zdarzenia na Ukrainie nie brzmią już zbyt poważnie" - powiedział ekspert.
Także informacje o planach uniezależnienia się Europy się od dostaw gazowych z Rosji - zdaniem Kardasia - nie brzmią zbyt realistycznie w sytuacji, gdy współpraca z rosyjskimi koncernami "trwa w najlepsze".
Kardaś ocenił ponadto, że dopóki państwa unijne nie zaczną działać wyprzedzająco, zamiast jedynie reagować na coraz śmielsze poczynania Rosji, nie można oczekiwać zmiany w rosyjskiej polityce. "Taką zmianę mogłoby być może spowodować zastosowanie punktowych, realnych sankcji finansowych wobec najważniejszych ludzi rosyjskiej polityki i biznesu, idących w tym kierunku co te zastosowane przez USA" - przekonywał ekspert. Zaznaczył, że byłaby to jednak "broń obosieczna", bo wiązałaby się z dużymi stratami finansowymi krajów europejskich, w których inwestują Rosjanie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

List Putina majstersztykiem rosyjskiej dyplomacji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.