Losy umowy zależą od prezydenta Janukowycza
(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / kn
Losy umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE zależą od prezydenta Wiktora Janukowycza; musi on zdecydować, czy chce stowarzyszać się bez zbędnej zwłoki, czy też nie ma dość siły politycznej, aby wdrożyć reformy - ocenił w środę szef dyplomacji Radosław Sikorski.
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz w wywiadzie dla stacji telewizyjnych oświadczył, że odpowiedź na pytanie, czy Kijów podpisze umowę stowarzyszeniową z UE, będzie znana w grudniu. Janukowycz uważa, że jego kraj powinien odnowić teraz strategiczne relacje z Rosją.
Sikorski był pytany w środę, jak ocenia szanse na podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i UE w czasie późniejszym niż rozpoczynający się w czwartek w Wilnie szczyt Partnerstwa Wschodniego.
"Europa jest gotowa podpisać umowę stowarzyszeniową; na szczeblu szefów państw i rządów szczyt w Wilnie to potwierdzi, a więc to od Ukrainy zależy, kiedy chce wykorzystać tę szansę, kiedy chce podpisać, wdrożyć i skorzystać z naszego wsparcia we wdrażaniu umowy stowarzyszeniowej" - podkreślił Sikorski.
"Wydaje mi się, że potrzebujemy wysłać sygnał do tych krajów, które wdrażają najintensywniej europejskie reformy, w szczególności do Mołdawii, która jest gotowa do parafowania swojej umowy, a także największe postępy osiągnęła w dialogu wizowym. Mamy nadzieję, że to będzie inspiracją dla pozostałych (państw PW - PAP)" - dodał.
Sikorski podkreślił, że nie ma unijnego "planu B" dla Ukrainy, bo nie ma alternatywnej ścieżki. "To jest decyzja prezydenta Janukowycza, czy chce stowarzyszać się bez zbędnej zwłoki, czy nie ma dość siły politycznej, aby wdrożyć reformy" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Umowa stowarzyszeniowa między Ukrainą a UE miała być zawarta na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który rozpoczyna się w czwartek. We wtorek Janukowycz oświadczył, że czeka na lepsze warunki, by podpisać umowę z UE. "Za podstawę podejmowania wszelkich decyzji zawsze uważamy, i ja osobiście będę uważał, jedynie interesy Ukrainy, interesy narodowe" - powiedział.
Premier Ukrainy Mykoła Azarow otwierając w środę posiedzenie rządu w Kijowie oświadczył, że Ukraina nadal prowadzi negocjacje na temat podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.
Ukraińcy, którzy chcą zbliżenia ich kraju z UE, demonstrują od ubiegłego czwartku. Ukraiński rząd ogłosił wtedy, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE w obawie przed gospodarczymi naciskami Rosji.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł