Merkel: 14 państw UE przyjmie uchodźców z innych krajów członkowskich
Kanclerz Niemiec Angela Merkel w liście do swych koalicjantów poinformowała po szczycie UE, że 14 państw Wspólnoty zaoferowało przyjęcie osób ubiegających się o azyl, które złożyły wcześniej wniosek azylowy w innym państwie członkowskim. Wymienia m.in. Polskę.
Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem dublińskim za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiedzialny jest pierwszy kraj, do którego dostanie się osoba składająca taką aplikację. Uchodźcy jednak udają się do innych państw UE. Ze względu na "politykę otwartych granic", jaką początkowo prowadziła Merkel, wielu migrantów przyjechało do Niemiec.
Naciskana przez szefa MSW Horsta Seehofera Merkel szuka obecnie sposobów na zahamowanie migracji wtórnej, czyli właśnie przedostawania się migrantów np. z Włoch do Niemiec. Seehofer przed unijnym szczytem zdecydowanie wzywał do zaostrzenia przepisów migracyjnych i oczekiwał od kanclerz osiągnięcia porozumienia w tej sprawie na poziomie Wspólnoty.
Koalicyjny rząd Niemiec tworzą partie chadeckie CDU i CSU oraz socjaldemokratyczna SPD.
W liście wysłanym w sobotę do partnerów koalicyjnych, o którym informuje agencja Reutera, Merkel pisze o 14 krajach unijnych, które zgodziły się na przyjęcie z powrotem migrantów. Dwustronne porozumienia z tymi krajami mają pozwolić na bardziej efektywny - niż kontrowersyjny mechanizm relokacji - proces odsyłania uchodźców do innych państw.
"Obecnie deportacje z Niemiec na mocy rozporządzenia dublińskiego powiodły się jedynie w 15 procentach przypadków - napisała w liście niemiecka kanclerz. - Podpiszemy umowy administracyjne z wieloma państwami członkowskimi, (...) by przyspieszyć proces przesiedleń i pozbyć się przeszkód". Według agencji Reutera wśród 14 krajów, które wyraziły wolę na zawarcie takiego porozumienia są m.in. Polska, Węgry i Czechy, a więc kraje, które sprzeciwiały się obowiązkowym kwotom rozdziału uchodźców między kraje członkowskie UE. Pozostałe państwa to: Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Holandia, Portugalia i Szwecja.
AFP pisze, powołując się na źródła w niemieckiej koalicji, że Merkel zapewniła, iż te 14 państw UE dało zielone światło na przyjęcie z powrotem tych migrantów, którzy wcześniej zarejestrowali się na ich terytorium. W piątek, po szczycie UE, niemiecki rząd ogłosił, że zgodę na takie kroki wyraziły już Hiszpania i Grecja.
W czasie zakończonego w piątek dwudniowego szczytu przywódcy krajów unijnych uzgodnili, że w państwach UE, które dobrowolnie się na to zgodzą, powstaną centra kontroli migrantów.
W czasie szczytu ustalono również, że uchodźcy z centrów zlokalizowanych w UE w krajach, które dobrowolnie się na to zgodzą, będą podlegali relokacji do innych państw. Nie będzie jednak żadnych kwot, a rozdział będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności.
W centrach kontrolnych w państwach UE migranci ekonomiczni, którzy będą odsyłani do krajów pochodzenia, mają być oddzielani od osób mających szansę na przyznanie ochrony międzynarodowej, tj. uchodźców. Tylko ci drudzy będą podlegali rozdziałowi pomiędzy zainteresowane państwa członkowskie.
Ponadto szczyt poparł ustanowienie poza "28", w krajach Afryki Północnej, ośrodków do wysadzania migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym ze statków ("regionalnych platform do wyokrętowania"). Szefowie państw i rządów uzgodnili też kwestie finansowania funduszu na rzecz Afryki, w którym brakowało 500 mln euro.
Skomentuj artykuł