Miał 3 dni, ale zrezygnował już dziś
Antonis Samaras, przywódca prawicowej Nowej Demokracji (ND), która z nieznaczną przewagą zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Grecji, oświadczył w poniedziałek, że nie udało mu się utworzyć rządu koalicyjnego i zwrócił mandat prezydentowi.
- Usiłowałem znaleźć rozwiązanie w sprawie rządu ocalenia narodowego, mając na uwadze dwa cele: pozostanie kraju w strefie euro i renegocjacje w sprawie polityki zadłużenia - powiedział Samaras w wystąpieniu telewizyjnym.
- Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy... Zwróciliśmy się do tych wszystkich partii, które mogłyby uczestniczyć w naszych wysiłkach, lecz ich przedstawiciele albo odrzucili je, albo postawili jako warunek udział innych, których my nie akceptowaliśmy. Utworzenie rządu było niemożliwe. Zwróciłem mandat - dodał szef ND.
W obecnej sytuacji zadanie utworzenia rządu przejmie przywódca Radykalnej Koalicji Lewicy (SYRIZA) Aleks Cipras, którego ugrupowanie niespodziewanie zajęło w wyborach drugie miejsce, zdobywając 52 mandaty w parlamencie.
Jeśli i jemu nie powiedzie się misja sformowania rządu, przejmie ją Ewangelos Wenizelos, lider Ogólnogreckiego Ruchu Socjalistycznego - PASOK.
Niewykluczone, że nikomu nie uda się utworzyć rządu mającego większość w parlamencie, i wtedy Grecję czekają w czerwcu kolejne wybory.
Skomentuj artykuł