Miniszczyt przywódców Francji, Niemiec i Włoch
W Strasburgu rozpoczęło się w czwartek spotkanie nowego premiera Włoch Mario Montiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Głównym tematem rozmów ma być powstrzymanie rozwoju kryzysu zadłużenia w strefie euro.
Strasburski miniszczyt jest przygotowaniem do nadchodzących rozmów liderów całej UE w sprawie spirali zadłużenia w eurogrupie: posiedzenia unijnych ministrów finansów 29 listopada i przyszłej Rady Europejskiej 9 grudnia.
Po roboczym lunchu w strasburskiej rezydencji troje przywódców wystąpi wspólnie po południu na wspólnej konferencji prasowej.
W ubiegły czwartek Merkel, Sarkozy i Monti w rozmowie telefonicznej po raz kolejny podkreślili, że należy przyspieszyć realizację planu, który ma na celu "zapewnienie stabilności finansowej i wzrostu gospodarczego w strefie euro".
Monti, który niedawno zastąpił na stanowisku szefa rządu Silvio Berlusconiego, zapewnił we wtorek w Brukseli o realizowaniu przez jego gabinet programu reform fiskalnych i strukturalnych. Przywódcy europejscy wiążą z nowym premierem Włoch nadzieje na przezwyciężenie dramatycznej sytuacji włoskich finansów i zatrzymanie spirali zadłużenia w eurogrupie.
Według francuskich mediów, uczestnicy czwartkowego miniszczytu mogą mówić o możliwej modyfikacji traktatu UE dla wzmocnienia dyscypliny budżetowej w strefie euro. Za takim rozwiązaniem opowiada się od wielu tygodni niemiecka kanclerz, wspierana przez prezydenta Sarkozy'ego. Postulowane przez Berlin zmiany w traktacie unijnym przewidywałyby automatyczne karane sankcjami państw eurogrupy, które łamią zasady Paktu Stabilności i Wzrostu.
Innym z tematów miniszczytu ma być propozycja wyemitowania euroobligacji lub masowego skupowania przez Europejski Bank Centralny obligacji zagrożonych państw takich jak Włochy czy Hiszpania.
Do tej pory kanclerz Angela Merkel mimo nacisków innych państw europejskich stanowczo nie zgadzała się na takie rozwiązania. Jednak niemiecka prasa w czwartek donosi, że choć Berlin oficjalnie podtrzymuje swój sprzeciw wobec wspólnych obligacji, za kulisami prowadzone są już dyskusje o tym, pod jakimi warunkami Niemcy mogą pójść na ustępstwa w tej sprawie.
Skomentuj artykuł