NATO: 200 mln za obronę przeciwrakietową

Szef NATO na mniej niż 200 mln euro oszacował w środę cenę połączenia systemów obrony przeciwrakietowej, nazywając to niewysoką ceną za ochronę obywateli.

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zachęca 28 państw członkowskich, by przystały na taki system na szczycie w Lizbonie w listopadzie tego roku, i wskazuje na rosnące zagrożenie ze strony Iranu. Członkowie Sojuszu podają w wątpliwość koszty.

Projekt zakłada utworzenie dowodzenia i kontroli w celu połączenia istniejących krajowych systemów obrony przeciwrakietowej i rozszerzenie NATO-wskiej obrony poza tę, którą Sojusz zapewnia swym siłom zbrojnym.

"Koszty rozszerzenia takiego systemu, który by chronił nie tylko naszych żołnierzy, lecz także nasze narody, to mniej niż 200 mln euro na 10 lat rozłożone między 28 sojuszników" - oświadczył Rasmussen na konferencji prasowej.

"To nie są wysokie koszty stworzenia rzeczywistej obrony przed rzeczywistym zagrożeniem" - podkreślił Rasmussen.

Jego zdaniem Europa powinna w dalszym ciągu przykładać się do własnej obrony i na ten temat należy rozmawiać też z Rosją.

Rasmussen niejednokrotnie podkreślał potrzebę utworzenia systemu obrony przeciwrakietowej obejmującego nie tylko kraje NATO, ale i Rosję.