"NDz": słone grzywny za polskie nazwy

"NDz": słone grzywny za polskie nazwy
(fot. flickr.com/ by globetrotter_rodrigo)
PAP/ ad

Za nieusunięcie polskich nazw ulic kierownictwu rejonu wileńskiego i solecznickiego grożą wielotysięczne grzywny, a w ostateczności nawet kary pozbawienia wolności - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Gazeta podaje przykład dyrektor rejonu wileńskiego Lucyny Kotłowskiej, która nie podporządkowała się sądowemu nakazowi usunięcia polskich nazw z ulic. Była ona za to wielokrotnie karana grzywną, do 1 tys. litów, którą z reguły regulowała. Ostatniej takiej kary nie zapłaciła. Za to grozi jej teraz komornicza egzekucja - 1 tys. litów (ok. 1,2 tys. zł) za każdy dzień zwłoki w wykonaniu nakazu usunięcia dwujęzycznych (litewsko - polskich) nazw ulic z domów mieszkańców rejonu.

Podobne kroki administracyjne wszczęto wobec Bolesława Daszkiewicza, dyrektora rejonu solecznickiego. Na niego również nakładano wielokrotnie takie grzywny.

Dwa lata temu Litewski Najwyższy Sąd Administracyjny nakazał usunięcie tablic z podwójnymi nazwami ulic na Wileńszczyźnie i zastąpienie ich tablicami z napisem po litewsku. Decyzja ta jest ostateczna i nie podlega odwołaniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"NDz": słone grzywny za polskie nazwy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.