Nie ma przełomu, do Genewy jedzie Ławrow

Nie ma przełomu, do Genewy jedzie Ławrow
(fot. EPA/Martial Trezzini)
PAP / drr

Szefowie dyplomacji państw zachodnich w piątek w Genewie próbowali usunąć przeszkody na drodze do wstępnego porozumienia z Iranem ws. jego programu nuklearnego. Na razie nie ma przełomu. Na sobotę dyplomaci zapowiadają przyjazd rosyjskiego ministra Siergieja Ławrowa.

Pierwotnie negocjacje z Iranem państw grupy 5+1, czyli stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny) i Niemiec miały trwać dwa dni: w czwartek i piątek.

Przybyły w piątek do Genewy amerykański sekretarz stanu John Kerry powiedział, że poważne rozbieżności muszą zostać złagodzone. Wypowiedź Kerry'ego i jego odpowiedników z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji jasno wskazuje, że porozumienia wciąż brak.

Iran wkrótce potem przedstawił główne różnice ustami członka swej delegacji Madżida Takt-Rawancziego, który oświadczył agencji informacyjnej Mehr, że sankcje bankowe i naftowe nałożone na Teheran powinny być złagodzone już we wstępnej fazie wszelkich porozumień.

Tymczasem, jak pisze Reuters, mocarstwa proponują Iranowi dostęp do najwyżej 50 mld dolarów środków zamrożonych za granicą i wykluczają wszelkie szersze złagodzenie sankcji na pierwszym etapie porozumienia.

Dyplomaci utrzymują, że przełom jest niepewny, a jeśli nastąpi, będzie zaledwie pierwszym krokiem w długim, skomplikowanym procesie prowadzącym do trwałego ostatecznego uśmierzenia obaw, że Iran zmierza do budowy broni nuklearnej.

Dyplomaci twierdzą jednak, że przyjazd Kerry'ego, brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Williama Hague'a i szefów dyplomacji Niemiec i Francji - Guido Westerwellego i Laurenta Fabiusa - sygnalizuje, że piątka stałych członków Rady Bezpieczeństwa i Niemcy mogą być bliżej tego trudnego porozumienia z Iranem niż kiedykolwiek dotąd.

John Kerry, który odroczył planowane podróże do Algierii i Maroka, by przyjechać do Genewy, miał odbyć trójstronne spotkanie z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton i ministrem spraw zagranicznych Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem. Ashton koordynuje rozmowy ze stroną irańską.

Wbrew wcześniejszym doniesieniom do Genewy wybiera się w sobotę rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Pragnący zachować anonimowość rozmówca agencji ITAR-TASS powiedział, że Rosja ma nadzieję, że rozmowy z udziałem Ławrowa doprowadzą do pozytywnych wyników. Doniesienie o planowanej obecności Ławrowa potwierdził pośrednio jego zastępca Siergiej Riabkow, który przewodzi delegacji rosyjskiej w Genewie. "Jest wiele problemów, które dotyczą fundamentalnych interesów wielu krajów. Toteż niezbędny jest (w rozmowach) szczebel ministerialny" - powiedział.

Wcześniej Ławrow wyraził nadzieję, że przedstawiciele sześciu państw dojdą z władzami Teheranu do porozumienia i uzgodnią "mapę drogową", która rozwiąże konflikt wokół irańskiego programu nuklearnego. Ławrow podkreślił też, że Iran powinien mieć możliwość prowadzenia pokojowego programu nuklearnego pod auspicjami organizacji międzynarodowych.

Postępy w negocjacjach w sprawie irańskiego programu nuklearnego krytykuje natomiast premier Izraela Benjamin Netanjahu, który w czwartek oświadczył, że sprzeciwia się wstępnej propozycji porozumienia z Iranem, ponieważ "pozwoliłaby ona Teheranowi na utrzymanie zdolności do zbudowania broni jądrowej".

"Izrael całkowicie to odrzuca, a nasze stanowisko jest popierane w regionie, choć nie wszyscy wyrażają to publicznie" - powiedział w piątek Netanjahu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nie ma przełomu, do Genewy jedzie Ławrow
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.