Niemcy: jest nowy podejrzany ws. zamachu
(fot. PAP / EPA / BRITTA PEDERSEN)
PAP / ml
Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere powiedział w środę, że niemiecka policja ściga nowego podejrzanego, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia mediów. Zastrzegł, że nie będzie komentował spekulacji na temat pochodzenia i statusu podejrzanego.
"Mamy nowego podejrzanego, którego ścigamy" - powiedział de Maiziere po posiedzeniu parlamentarnej komisji spraw wewnętrznych w Berlinie.
Zastrzegł, że chodzi o "podejrzanego, który nie musi być sprawcą". Jak dodał, służby tropią wszystkie ślady, a śledztwo prowadzone jest we wszystkich kierunkach.
Jak podkreślił, od północy podejrzany ścigany jest listem gończym na terenie całego obszaru Schengen.
Odnosząc się do licznych informacji podawanych na temat podejrzanego przez media, szef MSW powiedział, że są to spekulacje. "Dla nas ważne jest pochwycenie podejrzanego. Dlatego prowadzimy pościg niejawne. Prokurator generalny ma możliwość przekształcenia go w pościg jawny" - wyjaśnił.
"Nie mogę ani potwierdzić, ani zdementować spekulacji medialnych" - powiedział de Maiziere.
Jak podały media, w tym "Spiegel", niemiecka policja poszukuje w związku z poniedziałkowym zamachem terrorystycznym w Berlinie Tunezyjczyka Anisa A.
Według tygodnika pod fotelem kierowcy ciężarówki użytej do zamachu znaleziono dokument tożsamości tego obywatela tunezyjskiego, "najprawdopodobniej zaświadczenie o tym, że ma pobyt tolerowany (w Niemczech)". Z dokumentu wynika, że Anis A. urodził się w 1992 roku w mieście Tatawin.
"Der Spiegel" pisze, że podejrzany jest też znany pod innymi nazwiskami i datami urodzenia. Wydawany w Moguncji dziennik "Allgemeine Zeitung" podał z kolei, że podejrzany to Ahmed A. i że jego dokument został wystawiony w Nadrenii Północnej-Westfalii. Agencja dpa informuje, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, że w tym kraju związkowym niezwłocznie podjęte zostaną "działania".
Według "Sueddeutsche Zeitung" i kilku innych mediów poszukiwany Tunezyjczyk został uznany za osobę "stanowiącą zagrożenie"; "Der Spiegel" wyjaśnia, że jest to stosowana przez policję kategoria osób, które są regularnie kontrolowane, ponieważ przypuszcza się, że w każdej chwili mogą próbować zamachu.
Wcześniej w środę niemieckie media informowały, że policja zatrzymała kolejnego podejrzanego w związku z poniedziałkowym zamachem w Berlinie, ale po jakimś czasie został on zwolniony. Pierwszego podejrzanego, zatrzymanego w poniedziałek pakistańskiego uchodźcę, zwolniono we wtorek z braku dowodów.
W ataku terrorystycznym na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie zginęło 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki, użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło Państwo Islamskie.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł