Niemcy: kierowca ciężarówki celowo wjechał w tłum

Niemcy: kierowca ciężarówki celowo wjechał w tłum
(fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN)
PAP / kw

Niemieccy śledczy zakładają, że kierowca ciężarówki, którą w poniedziałek wieczorem wjechał w Berlinie w tłum ludzi działał celowo - podała we wtorek policja.

W mediach Trwa cisza informacyjna - burmistrz Berlina Michael Mueller i szef resortu spraw wewnętrznych Andreas Geisel mają poinformować dziś o szczegółach.

1. Nie ma wątpliwości, że w Berlinie doszło do zamachu [aktualizacja 14:17]

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że nie ma wątpliwości, iż w poniedziałek w Berlinie doszło do zamachu. Potwierdził, że podejrzany o jego przeprowadzenie pochodzi z Pakistanu.

DEON.PL POLECA

Według szafa MSW podejrzany dotarł do Niemiec 31 grudnia 2015 roku. Do Berlina przyjechał natomiast w lutym br. W Niemczech ubiegał się o azyl.

- Nie ma już żadnych wątpliwości, że przy wczorajszym okropnym wydarzeniu chodziło o zamach. Mieliśmy do czynienia z brutalnym atakiem - powiedział de Maiziere na konferencji prasowej w Berlinie.

Zaznaczył, że podejrzany mężczyzna nie przyznaje się do winy. Minister podkreślił, że do tej pory nikt z dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu w Berlinie.

Na konferencji powiedział też, że wśród 12 ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Berlinie jest polski obywatel, którego ciało z raną postrzałową znaleziono na miejscu pasażera ciężarówki. De Maiziere dodał, że do tej pory nie znaleziono broni, z której Polak został zastrzelony. Powiedział, że sekcja zwłok wyjaśni, kiedy zadano ranę i że zarządzono badania DNA. - Nie jest to kwestia godzin - zastrzegł.

Na razie zidentyfikowano część zabitych. Według ministra w zamachu rannych zostało 48 osób, z czego 18 odniosło poważne obrażenia.

Szef niemieckiego MSW zapewnił, że w związku z atakiem w Berlinie zwiększono środki bezpieczeństwa w kraju. Dodał, że nie można jednak dopuścić do zniszczenia dotychczasowego stylu życia w kraju.

Podejrzany nie przyznał się do winy [aktualizacja 13:30]

Zatrzymany przez policję po poniedziałkowym zamachu mężczyzna nie przyznaje się do winy - potwierdził we wtorek wcześniejsze doniesienia medialne szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere. Dodał, że imigrant dotarł do Niemiec 31 grudnia 2015 r.

Do Berlina przyjechał w lutym br.

Minister de Maiziere podkreślił, że do tej pory nikt z dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu w Berlinie.

Według mediów domniemany sprawca zamachu jest notowanym wcześniej przez policję 23-letnim imigrantem z Pakistanu.

W poniedziałek wieczorem ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum ludzi; zginęło 12 osób, a w kabinie ciężarówki policja znalazła zwłoki mężczyzny, obywatela Polski. 
2. Liczba ofiar

Według ostatniego bilansu zginęło co najmniej 12 osób, a 48 zostało rannych, w tym część ciężko.

Niemcy: kierowca ciężarówki celowo wjechał w tłum - zdjęcie w treści artykułu

Teren kiermaszu i wrak ciężarówki (fot.  PAP/EPA/BERND VON JUTRCZENKA)

3. Tożsamość sprawcy

Podczas próby ucieczki policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o kierowanie pojazdem. Mężczyznę zatrzymano około dwie godziny po wydarzeniu w okolicach Kolumny Zwycięstwa w pobliskim parku Tiergarten.

Według agencji dpa to Pakistańczyk lub Afgańczyk, który w lutym został zarejestrowany w Niemczech jako uchodźca.

Niemieckie radio RBB podało , że kierowca, który skierował ciężarówkę w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie, jest notowanym wcześniej przez policję Pakistańczykiem. Mężczyzna miał przekroczyć niemiecką granicę 31 grudnia 2015 roku w Bawarii. Jak podano dostał się do Niemiec przez miasto Pasawa w południowo-wschodniej części kraju.

Według RBB domniemany zamachowiec znany był wcześniej policji z powodu drobnych przestępstw. Zmieniał też swoją tożsamość. Policja nie potwierdza na razie tych informacji. W południe odbędzie się konferencja prasowa, na której mają być podane szczegóły wydarzeń.

Według dziennika "Tagesspiegel" mężczyzna znany był policji, ale nie z powiązań z terroryzmem, lecz drobnych przestępstw.

Jak podaje "The Washington Times", odpowiedzialność za domniemany zamach wzięło tzw. Państwo Islamskie. Udział dżihadystów nie jest jeszcze jednak potwierdzony.

[Aktualizacja 9:02] - akcja antyterrorystów w ośrodku dla uchodźców

Niemiecka telewizja publiczna ZDF podała we wtorek, że oddział antyterrorystów przeprowadził akcję w ośrodku dla uchodźców na terenie byłego lotniska Tempelhof w Berlinie. W hangarach byłego portu lotniczego zakwaterowanych jest kilkuset imigrantów. ZDF nie podała dalszych szczegółów.

4. Ciężarówka pochodziła z Polski

W poniedziałek wieczorem 40-tonowa ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum ludzi na terenie jarmarku świątecznego w okolicach dworca ZOO w Berlinie.

Niemiecka policja poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek, że ciężarówka prawdopodobnie została skradziona w Polsce.

5. Ofiarą napastnika był Polak

Martwy mężczyzna znaleziony w kabinie ciężarówki, która wjechała w tłum ludzi w Berlinie, to jednak Polak - potwierdziła ostatecznie we wtorek nad ranem niemiecka policja.

Kierowcą najprawdopodobniej był 37-letni Polak, kuzyn właściciela firmy transportowej, w której pracował. Właściciel tej firmy udzielił wczoraj wywiadu telewizji TVN24. Jak stwierdził, jego kuzyn miał duże doświadczenie jako kierowca. Ostatni kontakt z nim był w poniedziałek ok. południa. Miał zatrzymać się w Berlinie w celu wyładowania towaru, a następnie wracać na Święta do domu.

Prokuratura rozpoczęła śledztwo ws. zabójstwa polskiego kierowcy [aktualizacja 13:44]

Zachodniopomorski wydział Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo ws. zabójstwa polskiego kierowcy i zamachu, do którego doszło w poniedziałek wieczorem w Berlinie - poinformowała Prokuratura Krajowa.

"Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie wszczął śledztwo w sprawie zabójstwa Polaka w celu zaboru ciężarówki wraz z naczepą i posłużenia się nią jako narzędziem do ataku na grupę ludności zgromadzoną na jarmarku świątecznym w Berlinie" - poinformowano w przesłanym komunikacie.

Grozi za nie kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Według nieoficjalnych informacji PAP, ze źródeł zbliżonych do sprawy, część czynności związanych ze śledztwem zlecono CBŚP.

6. Sytuacja w Polsce

Rząd jest kontakcie z niemieckimi służbami bezpieczeństwa - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek

"W obliczu tej wielkiej tragedii łączę się w bólu z rodzinami ofiar i przekazuję wyrazy współczucia narodowi niemieckiemu" - słowa szefa MSZ przekazała we wtorek rano rzeczniczka resortu Joanna Wajda na Twitterze.

Tragedia w Berlinie. Kto może, proszę o modlitwę za zdrowie Rannych i za dusze Tych co zginęli - napisał w poniedziałek wieczorem na twitterze prezydent Andrzej Duda.

ABW zbiera informacje w sprawie ataku [aktualizacja 10:45]

"ABW zbiera informacje, jest w stałym kontakcie z niemieckimi służbami i rodziną ofiary. Na tym etapie, to jedyne informacje, które mogę podać" - powiedział PAP rzecznik ministra Mariusza Kamińskiego.

Oświadczenie premier Szydło [aktualizacja 11:31]

W Berlinie wydarzyła się ogromna tragedia; z bólem i smutkiem przyjęliśmy informację, że pierwszą ofiarą tego haniebnego aktu przemocy był polski obywatel - powiedziała premier Beata Szydło. Poinformowała, że we wtorek będzie rozmawiała telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

"W Berlinie wydarzyła się ogromna tragedia. Z wielkim bólem i smutkiem przyjęliśmy informację, że pierwszą ofiarą tego haniebnego aktu przemocy był nasz rodak, polski obywatel. Myślami łączymy się w bólu i smutku, w modlitwie z rodziną polskiego zamordowanego kierowcy" - powiedziała szefowa rządu.

Poinformowała, że przesłała na ręce kanclerz Niemiec Angeli Merkel kondolencje. Premier zapowiedziała, że we wtorek będzie również rozmawiała telefonicznie z kanclerz Niemiec.

Premier podkreśliła, że "Europa musi jednoczyć się w walce z terroryzmem". "Europa musi podejmować skuteczne działania, żeby bronić swoich obywateli, to jest nasz obowiązek, to jest obowiązek polityków, to jest obowiązek wszystkich tych, którzy dbają o bezpieczeństwo społeczeństwa" - oświadczyła.

7. Reakcja władz Niemiec [aktualizacja 10:18]

Szef MSW Bawarii Joachim Herrmann powiedział, że jeśli potwierdzą się informację, iż poniedziałkowego zamachu w Berlinie dokonał uchodźca ubiegający się o azyl, konieczne będzie przemyślenie założeń niemieckiej polityki migracyjnej.

Władze Bawarii zarzucają kanclerz Niemiec Angeli Merkel zbyt liberalną politykę.

Angela Merkel ma wystąpić publicznie o 11.00.

"Jeżeli okaże się, że zamachu dokonał ktoś, kto wjechał do kraju jako osoba ubiegająca się o azyl, to fakt ten musi doprowadzić do zasadniczych przemyśleń co do kształtu polityki przyjmowania uchodźców" - powiedział Joachim Herrmann we wtorek w rozmowie z regionalnym radiem bawarskim Antenne Bayern.

Nasuwa się przypuszczenie, że w związku z dużą liczbą uchodźców wjechało wiele osób, o których nic nie wiemy - zaznaczył polityk bawarskiej CSU. "Moim zdaniem uprawnione jest pytanie, czy możemy pozwolić na kontynuację (tej polityki)" - wtrącił Herrmann. Jak dodał, władze nie mogą narażać mieszkańców na ryzyko zamachów ze strony osób o radykalnych poglądach islamskich.

Rządząca w Bawarii CSU od dawna krytykuje politykę migracyjną kanclerz Merkel, domagając się ograniczenia liczby imigrantów do 200 tys. rocznie. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało 890 tys. imigrantów z zamiarem ubiegania się o azyl.

Wystąpienie Merkel [aktualizacja 11:50]

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała we wtorek, że jeśli poniedziałkowego zamachu w Berlinie dokonał człowiek, który zabiegał w Niemczech o schronienie i azyl, to byłby to "szczególnie odrażający czyn" wobec Niemców zaangażowanych w pomoc dla uchodźców.

"Jeszcze nie mamy ostatecznej pewności co do wielu aspektów, musimy jednak przyjąć, biorąc pod uwagę obecny stan wiedzy, że był to zamach terrorystyczny" - powiedziała Merkel w krótkim wystąpieniu w urzędzie kanclerskim w Berlinie.

"Wiem, że byłoby dla nas szczególnie trudne do zniesienia, gdyby potwierdziło się, że ten czyn popełnił człowiek, który zabiegał w Niemczech o schronienie i azyl. Byłoby to szczególnie odrażające wobec wielu Niemców, którzy codziennie angażują się w pomoc dla uchodźców, a także wobec wielu ludzi, którzy rzeczywiście potrzebują naszej ochrony i starają się zintegrować w naszym kraju" - powiedziała Merkel.

8. Inne

Wczoraj miał również miejsce atak na rosyjskiego ambasadora w Turcji, który zginął na miejscu oraz strzelanina przed meczetem w Zurychu.

Organizator imprezy sylwestrowej w Berlinie nie odwołał jej [aktualizacja 13:43]

Największa w Niemczech impreza sylwestrowa przy Bramie Brandenburskiej powinna się odbyć mimo poniedziałkowego zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie - oświadczyła we wtorek rzeczniczka organizującej to przedsięwzięcie firmy KIT Group.

Nad tym, czy z zamachu należy wyciągnąć konsekwencje, "zastanowimy się w spokoju w najbliższych dniach" - zadeklarowała rzeczniczka dodając, iż jest zbyt wcześnie by móc powiedzieć coś konkretnego na ten temat.

Zaznaczyła jednocześnie, że festyn przy berlińskiej Bramie Brandenburskiej to "impreza całkiem innego rodzaju" niż jarmark bożonarodzeniowy. Prowadzi się tam kontrole wchodzących, a na miejscu będzie obecnych 600 funkcjonariuszy służb porządku publicznego. Teren imprezy, na której wystąpić mają z koncertami między innymi Bonnie Tyler, DJ BoBo i Jermaine Jackson, zostanie ogrodzony kratami.

Ministrowie spraw wewnętrznych Niemiec i niemieckich krajów związkowych wezwali po berlińskim zamachu do zaostrzenia środków bezpieczeństwa na festynach sylwestrowych i innych dużych imprezach. "Wejdziemy bezzwłocznie w kontakt z władzami lokalnymi i organizatorami imprez, by wspólnie omówić dodatkowe przedsięwzięcia na rzecz bezpieczeństwa i zbadać techniczne możliwości, jak można blokować drogi dojściowe" - powiedział we wtorek agencji dpa szef MSW Kraju Saary Klaus Bouillon.

Zatrzymany może nie być sprawcą zamachu [aktualizacja 14:56]

Prokurator generalny Niemiec Peter Frank powiedział we wtorek w Berlinie, że zatrzymany obywatel Pakistanu podejrzany o skierowanie ciężarówki w tłum na jarmarku świątecznym w Berlinie może nie być sprawcą zamachu.

"Nie wiemy ostatecznie, czy sprawca był jeden, czy było ich kilku. Nie wiemy też z ostateczna pewnością, czy on lub ona mieli wspólników. Badania nie zostały ostatecznie zakończone" - powiedział Frank dziennikarzom w Berlinie.

"Musimy być może oswoić się z myślą, że zatrzymany wczoraj wieczorem jako podejrzany obywatel Pakistanu ewentualnie nie był sprawcą lub nie należał do grupy sprawców" - podkreślił prokurator. Jak dodał, nikt do tej pory nie przyznał się do czynu.

Śledczy przyjmują, że zajście była zamachem o podłożu terrorystycznym - powiedział Frank.

24 osoby ranne w zamachu opuściły szpitale [aktualizacja 17:54]

24 osoby poszkodowane w zamachu, do którego doszło w poniedziałek na świątecznym jarmarku w Berlinie, opuściły już szpitale - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia w Berlinie. 25 rannych pozostaje nadal pod opieką lekarzy. 14 z nich odniosło ciężkie obrażenia.

Po zamachu na uczestników jarmarku na Breitscheidplatz niedaleko dworca ZOO w dzielnicy Charlottenburg hospitalizowano łącznie 49 osób. 11 osób zginęło pod kołami rozpędzonej ciężarówki. 12. ofiarą śmiertelną jest Polak, którego ciało znaleziono w szoferce TIR-a. Według policji zginął on od kuli z broni małokalibrowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcy: kierowca ciężarówki celowo wjechał w tłum
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.