Obama uczcił ofiary zamachu w Bostonie
Prezydent USA Barack Obama uczcił w czwartek w Bostonie pamięć ofiar zamachu bombowego, do którego doszło w poniedziałek na mecie maratonu. Pogrążonych w żałobie Bostończyków przekonywał, że za rok Bostoński Maraton będzie jeszcze większy niż tegoroczny.
Obama wraz z małżonką wziął udział w ekumenicznym nabożeństwie żałobnym, które odbyło się w miejskiej katedrze Świętego Krzyża w Bostonie ku czci ofiar poniedziałkowych zamachów.
"Każdy z nas został dotknięty zamachem na wasze piękne miasto, ikonę Ameryki i jedno z najwspanialszych miast na świecie" - powiedział prezydent. "Czuję się częścią Bostonu" - dodał, przypominając, że zarówno on, jak i jego żona studiowali w Bostonie, mieście, które słynie z otwartości na imigrantów, jak również studentów, naukowców i ludzi sztuki.
Jak powiedział Obama, dzień piękna doznał wstrząsu, gdy poniedziałkowe święto przerodziło się w tragedię. W eksplozjach dwóch bomb tuż przy mecie maratonu zginęły trzy osoby, a ponad 170 zostało rannych.
"Każdy z nas jest z wami" - zapewnił zebranych.
By ukoić ból bostończyków zgromadzonych w wypełnionej po brzegi katedrze, prezydent przekonywał ich, że "podniosą się i będą biec dalej i ukończą bieg". "Jeśli (sprawcy zamachów) starali się nas zastraszyć i sterroryzować, to niech to będzie dla nich teraz jasne: wybrali złe miasto. Nie tutaj, w Bostonie. Nie tutaj, w Bostonie" - krzyczał Obama, zbierając owacje zgromadzonych.
Jednocześnie obiecał wykrycie i ukaranie sprawców zamachu, "tych małych, ograniczonych ludzi, którzy niszczą zamiast budować i myślą, że to w jakiś sposób sprawi, że będą ważniejsi". Pod ich adresem skierował okrzyk: "Odnajdziemy was, pociągniemy was do odpowiedzialności", na co zebrani kolejny raz zareagowali gromkimi brawami.
"O tej porze za rok, w trzeci poniedziałek kwietnia, świat wróci do tego wspaniałego amerykańskiego miasta, by biec jeszcze szybciej i krzyczeć jeszcze głośniej podczas 118. Maratonu Bostońskiego" - zapewniał prezydent. Bostoński Maraton, organizowany od 1897 r., jest najstarszym odbywającym się co roku maratonem na świecie. W tegorocznej imprezie startowało około 23 tys. maratończyków z całego świata, a dopingowało ich 500 tys. widzów.
Po zakończeniu ceremonii w katedrze Obama wraz z małżonką Michelle udał się do jednego z bostońskich szpitali, gdzie przebywają osoby ranne w zamachach. Niektórym lekarze amputowali nogi z powodu głębokich ran.
Amerykańskie media relacjonujące wydarzenia w Bostonie informują w czwartek o postępie śledztwa FBI. Podają, że FBI jest w posiadaniu zdjęć osób zarejestrowanych przez kamerę przemysłową, na których widać, jak ktoś po pozostawieniu czarnej torby rozmawia przez telefon komórkowy. Według telewizji CBS śledczy zidentyfikowali już zarówno telefon, jak i nazwisko osoby, do której należy.
Ale FBI wciąż nie ujawnia opinii publicznej żadnych zdjęć osób podejrzanych o zamachy. "Wszytko to, co nie zostało przez nas opublikowane, jest czystą spekulacją" - powiedział w czwartek rzecznik FBI. "Śledztwo jest w toku" - dodał.
Skomentuj artykuł