"Oni torowali nam drogę do wolności"
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / kn
Oddajemy hołd Polakom, którzy torowali nam drogę do wolności - powiedziała premier Ewa Kopacz w sobotę podczas obchodów 70. rocznicy wyzwolenia Bolonii przez 2. Korpus Polski. Wolność, o którą oni walczyli, zabezpieczamy dziś na wszelkie sposoby - podkreśliła.
Uroczystości z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Bolonii oraz zakończenia walk 2. Korpusu odbyły się na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bolonii, na którym spoczywa ponad 1400 polskich żołnierzy. Odprawiona została msza, modlitwa ekumeniczna oraz apel poległych.
"Dzisiaj w tym miejscu oddajemy hołd Polakom, którzy torowali nam drogę do wolności. Możemy też dziś powiedzieć, że wolność, o którą walczyli, zabezpieczamy na wszelkie możliwe sposoby. Jesteśmy dziś w NATO i w Unii Europejskiej, wzmacniamy też nasze wewnętrzne siły: nasze państwo z jego instytucjami, wzmacniamy polską rodzinę, ale też wzmacniamy polską armię" - oświadczyła Kopacz.
"Możemy powiedzieć tym, którzy tu spoczywają, że ofiara, jaką ponieśli, nie poszła na marne, a ideały, o które walczyli, są także dla nas najwyższym nakazem" - podkreśliła premier.
Dzisiaj - zauważyła - siedem dekad od zakończenia tamtej wojny "dobrze wiemy, jak kruchy bywa pokój i jego fundamenty". "Dlatego nie wolno nam ustawać w staraniach, by prawo zawsze szło przed siłą, zgoda przed awanturą, a pokój zawsze brał górę nad wojną" - dodała Kopacz.
Jak podkreśliła, kwatery cmentarne świadczą o tych, którzy polegli w walce o Bolonię. "To była armia, która z głębi republik sowieckich, przez Persję, Bliski Wschód, Egipt i Libię, dotarła na Półwysep Apeniński, by przywrócić wolność ziemi włoskiej. W takim miejscu jak to, zawsze czujemy, że nasze serca biją mocniej" - powiedziała Kopacz. Dodała, że w takim miejscu "wzruszenie niezmiennie chwyta za gardło". "Nie mamy żadnej wątpliwości, że ta ziemia do Polski należy" - mówiła.
Premier przypomniała, że walka, którą stoczył tutaj, wspólnie z aliantami, 2. Korpus gen. Andersa w kwietniowych dniach 1945 roku, dała możliwość wyzwolenia Bolonii. Zwróciła uwagę, że właśnie w Bolonii zakończyła się kampania włoska armii polskiej, rozpoczęta w lutym 1944 roku.
"Dzisiaj, po siedemdziesięciu latach jest dobra chwila do tego, by pochylić głowy przy grobach i - przede wszystkim wobec tych żołnierzy, którzy tu spoczywają - zdać sprawę z tego, co zrobiliśmy z wolnością, o którą oni walczyli. Jesteśmy to winni ich poświęceniu i ofierze" - podkreśliła szefowa rządu.
Jej zdaniem, to dzięki ofierze polskich żołnierzy "byliśmy w gronie zwycięzców". "Niestety podział Europy, który był konsekwencją tej wojny, spowodował, że przez kilka dziesięcioleci byliśmy poddani totalitarnej opresji komunistycznej, ale nie byliśmy bezczynni i bezradni" - dodała Kopacz.
"Należę, jak wielu tu obecnych, do pokolenia Solidarności, ruchu społecznego, który rozpoczął demontaż komunizmu w Europie. Wielu z nas było świadkiem tego, co działo się pod bramą Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku. A były to rzeczy niezwykłe. Wstawaliśmy z kolan i podnosiliśmy głowy, domagając się praw i poszanowania godności. W 1989 roku pogrzebaliśmy ostatecznie niemożliwą do zniesienia rzeczywistość PRL, potwierdziliśmy powrót do dawnych ideałów" - mówiła premier.
Polacy - dodała - opowiedzieli się za państwem prawa, wolną gospodarką i zjednoczoną Europą. "Za sprawą Solidarności powróciliśmy do Europy wolnych i demokratycznych narodów" - podkreśliła.
"Nasze pokolenie miało szczęście, mamy za sobą racje moralne i wielkie polityczne marzenia, żyjemy w wolnym i demokratycznym państwie. Mogę powiedzieć: udało się, osiągnęliśmy to, czego oczekiwały i do czego dążyły wcześniejsze pokolenia, także to, które walczyło z hitlerowskimi Niemcami na ziemi włoskiej o Bolonię" - mówiła.
Premier zauważyła, że twórcy zjednoczenia Europy urzeczywistnili bezprecedensową w XX w. próbę zbudowania pewnej całości z wielu państw, narodów, języków i religii, dzięki czemu na gruzach II wojny światowej powstała Europa, którą znamy. "To wspólna przestrzeń, gdzie przemoc ustąpiła miejsca kompromisowi, gdzie solidarność jest zasadą, a sprawiedliwość i tolerancja są normą. Jeśli ktoś wątpi w sens zjednoczonej Europy, powinien przyjść na ten żołnierski cmentarz, aby zrozumieć, jak wysoką cenę zapłaciliśmy za dzisiejsze czasy pokoju i współpracy" - dodała.
Szefowa rządu wzięła też udział w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej pobyt Jana Pawła II na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bolonii; złożyła także kwiaty na grobie dowódcy 15. Pułku Ułanów Poznańskich ppłk Zbigniewa Kiedacza.
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert mówił, że 21 kwietnia 1945 r. na liczącej 104 metry wieży Torre degli Asinelli, jednej z dwóch bliźniaczych najwyższych wież w Bolonii, pojawiła się przestrzelona, ale zwycięska polska flaga. Dodał, że Bolonia ma w herbie te same dwa kolory: biały i czerwony.
Kunert podkreślił, że wyzwolenie Bolonii dla żołnierzy 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa było ostatnią bitwą na zwycięskim od początku do końca szlaku bojowym w czasie kampanii włoskiej.
Jak zaznaczył, rozwieszona na murach odezwa powitalna, wydana przez najstarszy w Europie Uniwersytet Boloński głosiła: "Serdecznie witamy żołnierzy i oficerów siostrzanej Polski, którym przypadła w udziale gloria wkroczenia do miasta jako pierwszym". Żołnierze gen. Andersa odpowiedzieli plakatami "Za naszą i waszą wolność. Cześć nieśmiertelnej Italii".
Uczestnik walk o Bolonię mjr Otton Hulacki zaznaczył, że walki o Bolonię zbiegły się w czasie z ustaleniami konferencji w Jałcie, na której zdecydowano o nowym podziale wpływów w Europie; o tym, że Polska dostanie się w strefę wpływów ZSSR. "Mimo to przystąpiliśmy do wykonania zadania, choć było ono dla nas ciężkim, moralnym wyzwaniem. Ta świadomość (Jałty) nie powstrzymała nas od wykonania obowiązków sumiennie i z poświęceniem oraz pełnym poczuciem odpowiedzialności, choć zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo nam, Polakom, nie przyniesie prawdziwej wolności" - powiedział.
Mjr Hulacki dodał, że uroczyste obchody zwycięstwa 2. Korpusu Polskiego dają kombatantom tych walk nadzieję, że pamięć o ich poświęceniu jest wciąż żywa. Podziękował też "włoskim przyjaciołom" za opiekę nad grobami swych kolegów: "Dziękujemy wam za to, że ofiara poległych nie jest zapominana".
Burmistrz Bolonii Virginio Merola podkreślił, że Włochy i Polska bardzo drogo zapłaciły za wolność i zaznaczył, że włoskie "miasta bardzo dużo zawdzięczają żołnierzom polskim". Przypomniał, że po stoczeniu wielu bitew i po wyzwoleniu miast regionu Emilia Romania polscy żołnierze byli pierwszymi przedstawicielami sił alianckich, którzy 21 kwietnia 1945 roku weszli do Bolonii.
"Mieszkańcy świętowali z wielką radością wyzwolenie miasta. Na wieży Torre degli Asinelli oraz na ratuszu miejskim spontanicznie wywieszono flagi biało-czerwone, do których dołączono później flagi sił alianckich" - powiedział burmistrz. "Bolonia i jej mieszkańcy szczególnie pamiętają wkład, jaki polscy żołnierze wnieśli w wyzwolenie miasta" - dodał. Merola zwrócił uwagę, że potwierdzeniem tego jest m.in. pomnik poświęcony gen. Andersowi. Przypomniał, że dowódcy 2. Korpusu oraz 16 jego oficerom przyznano honorowe obywatelstwo Bolonii.
W niedzielę premier weźmie jeszcze udział w uroczystości przy tablicy upamiętniającej wejście 2. Korpusu Polskiego do Imoli.
Polski Cmentarz Wojenny w Bolonii-San Lazzaro di Savena jest największym spośród czterech polskich cmentarzy we Włoszech; spoczywa tam 1 432 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego poległych w walkach na Linii Gotów, w Apeninie Emiliańskim i w bitwie o Bolonię. Cmentarz powstał z inicjatywy generała Władysława Andersa. W listopadzie 2014 roku zakończyła się jego renowacja, którą przeprowadziła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Bitwa o Bolonię rozpoczęła się 9 kwietnia 1945 roku; trwała do 21 kwietnia. Była to jedna z ostatnich bitew stoczonych przez wojska alianckie na froncie włoskim. Przełamanie frontu pod Bolonią i wyzwolenie miasta miało decydujące znaczenie dla ostatecznej klęski Niemiec na froncie włoskim. 21 kwietnia 9. Batalion Strzelców Karpackich wkroczył jako pierwszy do Bolonii i zawiesił nad miastem polską flagę. Kilka godzin później do miasta dotarły oddziały alianckie.
Oddziały 2. Korpusu były owacyjnie witane przez ludność. 9. Batalion Strzelców Karpackich uzyskał miano "bolońskiego", a 17 dowódców otrzymało honorowe obywatelstwo miasta. Senat Bolonii wręczył polskim żołnierzom 215 specjalnie wybitych pamiątkowych medali. W bitwie bolońskiej zginęło 300 polskich żołnierzy, a 600 zostało rannych.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł