Patriarcha Cyryl: Katyń to "Smoleńska Golgota"
W ziemi katyńskiej, którą zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl nazwał "Smoleńską Golgotą", obok polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w 1940 roku spoczywają tysiące Rosjan - ofiar stalinowskich represji.
Nikt nie potrafi podać ich dokładnej liczby. Historycy szacują, że jest to około 8-10 tys. osób.
Represje na Smoleńszczyźnie rozpoczęły się już w 1918 roku, tj. niemal bezpośrednio po bolszewickim przewrocie, i trwały aż do śmierci Józefa Stalina, czyli do 1953 roku. Jako pierwsi ich ofiarą padli duchowni. Później kolej przyszła na "kułaków", tj. bogatych chłopów, i przedstawicieli stanu szlacheckiego.
Dyrektor zespołu memorialnego w Lesie Katyńskim Igor Grigoriew zapewnia, że ich zidentyfikowanie jest kwestią czasu. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) przekazała już bowiem działającemu tam muzeum dokumenty z archiwów NKWD, w tym listy rozstrzelanych w obwodzie smoleńskim obywateli b. ZSRR.
Dla ich upamiętnienia rosyjska Cerkiew prawosławna wznosi na terenie zespołu memorialnego świątynię. Biskup smoleński i wiaziemski Teofilakt oświadczył, że cerkiew Zmartwychwstania Chrystusa w Katyniu "będzie nie tylko symbolem pamięci, ale także świadectwem historycznej sprawiedliwości i pojednania pokoleń".
Cerkiew będzie wysoka na 40 metrów. Jej kopuła zostanie wykonana z pozłacanej miedzi, co ma sprawić, że świątynia będzie dominującym elementem zespołu memorialnego.
Budowa cerkwi ma potrwać rok. Stanie ona przy wjeździe na teren zespołu memorialnego, którego częścią jest też Polski Cmentarz Wojenny. Miejscowi prawosławni duchowni zapewniają, że będą się modlili w intencji wszystkich spoczywających tam ofiar stalinowskich zbrodni - tak Rosjan, jak i Polaków.
Świątynia wznoszona jest z inicjatywy Cyryla, który zanim zasiadł na patriarszym tronie, przez ćwierć wieku (w latach 1984-2009) kierował eparchią w Smoleńsku.
Rosyjska Cerkiew Prawosławna zamierza wznieść świątynie we wszystkich miejscach, w których w latach stalinowskiego terroru dokonywano masowych egzekucji.
Skomentuj artykuł