Policja starła się z protestującymi w Teheranie
Irańskie siły bezpieczeństwa, które starły się w poniedziałek ze zwolennikami opozycji na kilku placach w centrum Teheranu, oddawały strzały w powietrze w celu rozpędzenia tłumów protestujących - poinformowała w poniedziałek reformatorska strona internetowa Mowjcamp.
Świadkowie zajść powiedzieli zachodnim agencjom, że policja użyła pałek i gazu łzawiącego wobec grup manifestantów, którzy skandowali hasła przeciwko prezydentowi Mahmudowi Ahmadineżadowi.
Świadkowie, na których powołuje się agencja Associated Press, utrzymują, że w protestach w pobliżu Uniwersytetu Teherańskiego uczestniczyło kilka tysięcy ludzi i że tyle samo było w tej okolicy funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Irańska oficjalna agencja prasowa IRNA potwierdziła w poniedziałek, że doszło do starć irańskiej policji ze zwolennikami opozycji.
Strona internetowa Amirkabir podała w poniedziałek, że siły bezpieczeństwa uniemożliwiły studentom - zwolennikom reform - opuszczenie Uniwersytetu Teherańskiego, by nie mogli dołączyć do demonstracji na innych uczelniach.
"Studentom Uniwersytetu Teherańskiego siły bezpieczeństwa uniemożliwiają opuszczenie uczelni" - podała strona internetowa prowadzona przez reformatorsko nastrojonych studentów.
Według proreformatorskiej strony internetowej Rah-e Sabz, aresztowano co najmniej dwie zwolenniczki jednego z liderów opozycji Mir-Hosejna Musawiego. Władze zablokowały także sieć połączeń komórkowych w centrum Teheranu, by uniemożliwić demonstrantom porozumiewanie się ze sobą.
Wybory prezydenckie z 12 czerwca, które wygrał dotychczasowy szef państwa Mahmud Ahmadineżad (reformista Musawi zajął drugie miejsce), wywołały w Iranie najpoważniejsze niepokoje społeczne od czasu rewolucji islamskiej 30 lat temu. Władze odrzucają kierowane pod ich adresem przez opozycję zarzuty fałszerstw wyborczych.
Na niektórych reformatorskich stronach internetowych apelowano w ostatnich dniach o przybycie w poniedziałek na manifestację przy uniwersytecie, gdzie odbywa się państwowy wiec z okazji Dnia Studentów. Policja i elitarne jednostki Strażników Rewolucji ostrzegały jednak opozycję przed wykorzystywaniem państwowego wiecu do podsycania antyrządowych protestów. Zapowiedziano, że wszelkie "nielegalne" wiece spotkają się ze zdecydowaną reakcją.
Skomentuj artykuł