Prezydent Donald Trump skończył 71 lat
Prezydent Donald Trump obchodził w środę swoje 71 i zarazem pierwsze urodziny w Białym Domu. Obchody w Białym Domu miały mniej okazały charakter niż w przeszłości, kiedy był on znanym nowojorskim biznesmenem i gwiazdą telewizyjnego "reality show".
W przeszłości obchody urodzin Donalda Trumpa uświetniał m.in. 5-metrowy model statku kosmicznego oświetlający nowojorskiego miliardera i jego otoczenie laserowym światłem. Solenizant otrzymywał życzenia od takich znakomitości jak Liza Minnelli, Pamela Anderson i Bill Crystal.
Podczas obchodów swoich 50. urodzin, przyszły prezydent zdmuchiwał 50 świeczek z trójwarstwowego tortu o średnicy 5 metrów.
W tym roku Donald Trump świętował swoje 71. urodziny i zarazem pierwsze urodziny w Białym Domu, razem z trzecią żoną Melanią i swoim najmłodszym, trzecim synem Barronem. Melania i Barron wprowadzili się do Białego Domu w ub. niedzielę, po zakończeniu przez Barrona roku szkolnego Nowym Jorku. Życzenia urodzinowe Trump otrzymał na wizji i na Twitterze od swojego ulubionego programu "Fox and Friends" konserwatywnej telewizji Fox News.
Prezydent Trump, w momencie zaprzysiężenia 20 stycznia br. był najstarszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, w chwili wyboru na prezydenta starszym od poprzedniego rekordzisty, Ronalda Reagana o 8 miesięcy. Prezydent Reagan, który w momencie złożenia urzędu 20 stycznia 1989 roku miał 78 lat, pozostaje najstarszym "lokatorem" w historii Białego Domu.
Na skromniejszy charakter tegorocznych obchodów urodzinowych przez Donalda Trumpa oprócz powagi sprawowanego urzędu, duży wpływ miało ostrzelanie w środę rano grupy republikańskich ustawodawców przez samotnego napastnika.
Republikanie podczas treningu na boisku baseballowym w miejscowości Alexandria na przedmieściach Waszyngtonu przygotowywali się do meczu baseballowego z drużyną złożoną z przedstawicieli Partii Demokratycznej w Kongresie.
Podczas strzelaniny, został poważnie zraniony kongresmen Steve Scalise, szef dyscypliny partyjnej większości republikańskiej Izby Reprezentantów oraz cztery inne osoby, w tym dwóch funkcjonariuszy policji Kongresu (Capitol Police).
Prezydent Trump w reakcji na dramat, jaki się rozegrał na boisku pod Waszyngtonem, odwołał zaplanowane na środę wystąpienia publiczne.
Skomentuj artykuł