Prezydent i rząd Francji obniżają sobie pensje
Na pierwszym posiedzeniu francuskiego rządu w kadencji prezydenta Francois Hollande'a zdecydowano w czwartek o obniżeniu o 30 proc. uposażenia szefa państwa i ministrów - przekazali mediom członkowie rządu po wyjściu z posiedzenia.
Zapowiedź obniżki wynagrodzeń, co jest - jak podkreśla agencja AFP - symbolicznym gestem w czasach kryzysu strefy euro, zawarta była już w programie wyborczym socjalistycznego kandydata.
Premier Jean-Marc Ayrault i jego ministrowie - 17 kobiet i 17 mężczyzn - podpisali ponadto zobowiązanie, że będą unikać wszelkich konfliktów interesów, a także że nie będą łączyć stanowiska ministerialnego z mandatem parlamentarnym lub we władzach lokalnych. Zapowiedzieli również, że będą mniej wydawać na podróże służbowe i biurokrację.
Skład rządu Hollande, który zwyciężył z Sarkozym w wyborach prezydenckich 6 maja, ogłosił dzień wcześniej.
Oświadczył, że Francja nie ratyfikuje paktu, jeśli obok zaostrzonych wymogów dyscypliny budżetowej nie znajdzie się w nim plan zwiększenia wzrostu gospodarczego.
Skomentuj artykuł