Próba rakietowa Korei Płn. była prowokacją?
Społeczność międzynarodowa niemal jednomyślnie potępiła w piątek nieudaną północnokoreańską próbę rakietową, określaną przez Waszyngton i Tokio jako prowokacja. Pekin zaapelował natomiast o "spokój i wstrzemięźliwość".
Zgodnie z zapowiedzią Korea Północna wystrzeliła w piątek rakietę, która miała wynieść na orbitę okołoziemską satelitę. Krótko po starcie m.in. Stany Zjednoczone poinformowały o niepowodzeniu próby rakiety, która według USA rozpadła się w powietrzu kilka minut po starcie.
Po kilku godzinach Phenian przyznał, że próba wystrzelenia rakiety nośnej z satelitą meteorologicznym okazała się porażką. USA oceniają, że w rzeczywistości chodzi o międzykontynentalny pocisk balistyczny o zasięgu 6 tys. do 9 tys. kilometrów - podało Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD).
"Przez takie akty prowokacji Korea Północna jedynie pogrąża się w izolacji i marnuje pieniądze na broń i propagandę, podczas gdy Koreańczycy z Północy coraz bardziej głodują" - zaznaczył rzecznik Białego Domu Jay Carney.
"Prezydent Barack Obama powiedział wyraźnie, że jest gotowy do konstruktywnych stosunków z Koreą Północną. Jednocześnie podkreślał, że jest niezbędne, by Korea Północna respektowała własne zobowiązania i wypełniała międzynarodowe, a także, by utrzymywała pokojowe relacje ze swymi sąsiadami" - dodał.
"Jesteśmy gotowi rozważyć, wraz z innymi krajami, środki, które odpowiedzą na wszelkie postępowanie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, które narusza rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i wzywamy Radę do wystosowania właściwej odpowiedzi" - głosi komunikat.
W podobnym tonie o swoim sąsiedzie wypowiedziała się Korea Południowa, która potępiła "prowokację zagrażającą pokojowi i bezpieczeństwu Półwyspu Koreańskiego i północno-wschodniej Azji". Cytowany później przez agencję Reutera przedstawiciel południowokoreańskiego ministerstwa obrony ocenił, że "bardzo wysokie" jest prawdopodobieństwo, iż po nieudanej próbie Północ dokona "kolejnego wystrzelenia rakiety dalekiego zasięgu albo przeprowadzi test nuklearny czy też dokona prowokacji wojskowej, aby wzmocnić solidarność w kraju".
Rosyjska agencja Interfax zacytowała anonimowego przedstawiciela rosyjskiego MSZ, który przypomniał, że próba rakietowa jest sprzeczna z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ zakazującą Phenianowi użycia technologii balistycznej. Rezolucja 1874 żąda od Korei Północnej powstrzymania się od "wszelkich prób z wykorzystaniem rakiet balistycznych. Dotyczy to zarówno wykorzystania wojskowego, jak i cywilnego" - cytuje agencja to źródło.
Natomiast Pekin zaapelował o "spokój i wstrzemięźliwość" oraz wstrzymał się z potępieniem Phenianu. - Mamy nadzieję, że wszystkie strony zachowują spokój, dowiodą wstrzemięźliwości i nie uczynią niczego, co zaszkodziłoby stabilności Półwyspu Koreańskiego i regionu - powiedział rzecznik chińskiego MSZ Liu Weimin. Dodał, że Chiny przyjęły do wiadomości wystrzelenie przez Phenian satelity, a także reakcję "zainteresowanych krajów".
Skomentuj artykuł