Putin apeluje do nowych przywódców arabskich
Prezydent Rosji Władimir Putin potępił w czwartek atak w Libii, w którym zabito m.in. amerykańskiego ambasadora, i zaapelował do nowych przywódców w państwach arabskich, by poczuwali się do odpowiedzialności za sytuację w swych krajach.
Stanowisko w tej sprawie może być tylko jedno - potępiamy tę zbrodnię, składamy kondolencje rodzinom zabitych - powiedział Putin w Soczi dziennikarzom.
Zwrócił uwagę, że "doszło do zabójstwa dyplomatów, których chronią konwencje międzynarodowe, których życia i zdrowia broni prawo międzynarodowe", i że "jeśli ktoś tego nie uznaje, to stawia się nie tylko poza prawem, lecz i poza współczesną cywilizacją".
Prezydent Putin zwrócił się z apelem do nowych władz w państwach, w których "zaszły istotne zmiany", by nie zapominały o odpowiedzialności za to, co dzieje się na terenie ich krajów.
"Bardzo liczę na to, że ta tragedia, która dotyczy nas wszystkich, zachęci wszystkich do zintensyfikowania wspólnej walki z ekstremizmem i groźbami terroryzmu" - powiedział Putin.
We wtorek wieczorem w następstwie ataku na konsulat USA w Bengazi zginął amerykański ambasador w Libii i trzej inni pracownicy amerykańskiej placówki dyplomatycznej. Powodem zajść w Bengazi stał się obraźliwy wobec islamu film wyprodukowany w USA.
Skomentuj artykuł